Amerykańskie wahadłowce odwiedzą ją jeszcze trzy razy. Na przyszły piątek, 14 maja, zaplanowany jest ostatni start promu Atlantis. Zabierze siedmioosobową załogę i ładunek zaopatrzenia, większość upakowaną we wnętrzu rosyjskiego modułu Rasswiet, który po zamontowaniu do stacji będzie wykorzystywany do dokowania statków i przechowywania zapasów. Astronauci z Atlantisa dokonają trzech wyjść w przestrzeń kosmiczną, aby podłączyć nowe baterie i przymocować zapasową antenę.
Wizyta na stacji jest wyczerpująca. Astronauci śpią po 5 – 6 godzin na dobę. Każdego dnia obserwują 16 wschodów Słońca, stacja okrąża Ziemię w ciągu 90 minut.
Po zakończeniu tej 12-dniowej misji Atlantis wcale nie zostanie wysłany na zasłużoną emeryturę. Gotowy do startu będzie pełnił funkcję pojazdu zapasowego i ratowniczego dla ostatniej misji wahadłowca Endeavour, planowanej na listopad. Prom dostarczy na stację rosyjski moduł badawczy Nauka oraz naprawiony spektrometr Alpha Magnetic Spectrometer, służący do analizy cząstek materii docierającej do stacji z kosmosu. Kilka tygodni wcześniej, we wrześniu, w swoją ostatnią podróż wyruszy wahadłowiec Discovery z modułem logistycznym Leonardo. Od tego momentu Międzynarodowa Stacja Kosmiczna będzie pracowała dziesięć lat. To dwa lata krócej, niż trwała jej budowa. Pierwszy moduł stacji Zarja trafił bowiem na orbitę w listopadzie 1998 roku. Pierwsza stała załoga dotarła na stację w listopadzie 2000 r.
Międzynarodowa Stacja Kosmiczna to najdroższy projekt w dotychczasowym podboju kosmosu. Prawdopodobnie nie przyniesie tak spektakularnego sukcesu jak np. program Apollo, który doprowadził do lądowania człowieka na Księżycu.
Budowa 344-tonowej konstrukcji na orbicie przekroczyła wszelkie planowane budżety i ostatecznie pochłonie ponad 100 mld dolarów, na które w głównej mierze złożyły się amerykańska NASA, Rosyjska Agencja Kosmiczna Rosawiakosmos, Europejska Agencja Kosmiczna (ESA). Pieniądze wyłożyło wiele państw europejskich, dołożyła się japońska agencja kosmiczna JAXA oraz kanadyjska CSA. Jest również polski akcent, choć nasz kraj nie jest uczestnikiem projektu. Polskie są dwie anteny zainstalowane na stacji.