Nowa czarna dziura to tak zwany typ pośredni. Jest ona lżejsza od super-masywnych, znanych nam czarnych dziur, a jednocześnie cięższa od tych lżejszych. Nosząca roboczą nazwę HLX-1 czarna dziura znajduje się w centrum galaktyki oddalonej od nas o trzysta milionów lat świetlnych.

Naukowcy przypuszczali, że takie obiekty w kosmosie mogą istnieć, dopiero teraz jednak teleskop w Europejskim Obserwatorium Południowym w Chile dostarczył pierwszych wiarygodnych danych.

Czarne dziury to jedne z najdziwniejszych ciał niebieskich, podkreśla profesor Andrew Strominger z Uniwersytetu Harvarda. Jak mówi, nic nie może wydostać się z czarnej dziury, nawet światło - jest ona tak masywna i ma tak wielką grawitację. Te obiekty są symbolem tego, czego nie rozumiemy we wszechświecie. Wyniki badań publikuje prestiżowa gazeta "Astrophysical Journal".