Zespołem naukowców z Uniwersytetu Stanowego Ohio i Uniwersytetu Warszawskiego kierował dr Szymon Kozłowski z Obserwatorium Astronomicznego UW. Odkrycie opisane zostało w magazynie „The Astrophysical Journal”.
Wśród danych dostarczonych przez Kosmiczny Teleskop Spitzera w latach 2004 – 2008 zespół poszukiwał jąder galaktyk z czarnymi dziurami. Ich istnienie manifestowane jest przez emisję olbrzymiej ilości energii.
– Nie spodziewaliśmy się odkrycia gwiazdy supernowej w takich danych – wyjaśnia dr Kozłowski. – Supernowe emitują duże ilości energii w formie światła, ale nie ciepła.
Położony w odległości 3 mld lat świetlnych od nas obiekt nie pasował do opisu jądra galaktyki. Ogromne ilości energii wypływały z niego przez sześć miesięcy. Strumień zniknął w marcu 2008 roku. Fakt ten przekonał astronomów, że mają do czynienia z tzw. gwiazdą supernową, i to wyjątkowo masywną.
– W ciągu pół roku obiekt ten wyemitował więcej energii niż Słońce w całym życiu – opowiada dr Kozłowski.