Pogoda pokrzyżowała plany naddźwiękowego skoku z granicy ziemskiej atmosfery. Nie udało się napełnić balonu helem. Ale ekipa Red Bull Stratos nie rezygnuje. Następna próba w czwartek.
Od tygodnia kamery największych stacji telewizyjnych zainstalowane są w Roswell w Nowym Meksyku, gdzie ekipa „Nieustraszonego Felixa", emerytowanego wojskowego uprawiającego ekstremalne skoki spadochronowe, przygotowuje skok stulecia.
Balon napełniony helem ma wynieść Baumgartnera w specjalnej kapsule na 36 576 m – to będzie pierwszy rekord, nikt nie wzniósł się balonem na taką wysokość.
Człowiek w kombinezonie znajdzie sie trzy razy wyżej, niż latają pasażerskie odrzutowce, praktycznie nie ma tam już tlenu, ciśnienie wynosi zaledwie jedną setną ciśnienia na poziomie morza.
Tam „Nieustraszony Felix" otworzy kapsułę i skoczy. Pobije drugi rekord – nikt nie skoczył z takiej wysokości. Dotychczasowy rekordzista, amerykański pułkownik lotnictwa Joe Kittinger, skoczył w 1960 roku z 31 333 metrów.