Rakiety będą startowały z wysokości około 30 km, wyniesie je tam balon napełniony helem. Nad taką technologią pracują specjaliści z hiszpańskiej firmy Zero 2 Infinity w ramach programu Bloo Star.
Umieszczenie satelity na orbicie wciąż jeszcze nie jest operacją łatwą. Koszt wystrzelenia rakiety, w zależności od jej wielkości, wynosi od 50 do 120 milionów euro. Można oczywiście go zmniejszać, wystrzeliwując jedną rakietą kilka satelitów, ale niesie to wiele trudności: satelity powstają w różnych ośrodkach, a ich konstruktorom nie zawsze odpowiada to samo okienko startowe; warunki meteorologiczne nie zawsze pozwalają na start w pożądanym momencie, logistyka związana ze startem rakiety też nakłada ograniczenia. Wszystko to razem powoduje, że łączone wystrzeliwanie satelitów ulega dużym opóźnieniom.
Oszczędność paliwa
Program Bloo Star ma usunąć te problemy. Miniaturyzacja, która wkroczyła także do technologii kosmicznych, sprawiła, że w najbliższych latach znacząco wzrośnie liczba małych satelitów. W ich przypadku nie będzie potrzebny potężny nośnik – rakieta mogąca pokonywać całą siłę ziemskiej grawitacji. Rakieta startująca z balonu ze stratosfery, a więc z dużej wysokości, będzie musiała pokonać o wiele mniejszą siłę przyciągania planety. Balon wzniesie się na wysokość 30 km, pokonując w ten sposób 99 proc. atmosfery. Na tej wysokości rakieta Bloo Star oddzieli się od niego. Dalszy lot odbędzie się praktycznie bez oporu powietrza. Takie warunki startu kolosalnie zmniejszą ilość zużytego paliwa, a tym samym koszty. Program ten zaprezentowano w Dubaju podczas konferencji poświęconej technologiom kosmicznym.
Satelity na pęczki
Trójczłonowy Bloo Star wyposażony jest łącznie w dziewięć silników: sześć w pierwszym członie, dwa w drugim i jeden w trzecim. Paliwem jest mieszanka metanu i tlenu. Ostatni człon będzie w stanie wynieść satelitę o wadze do 75 kg, szerokości 2 metrów i wysokości metra, na orbitę 600 km ponad Ziemią. Jeśli natomiast orbita będzie niższa, wynoszony satelita może być cięższy. Metoda wystrzeliwania „pęczków" satelitów była już testowana przy użyciu przystosowanych do tego celu rosyjskich rakiet balistycznych, ale to umożliwia osiąganie tylko najniższych orbit.