Kosmiczna baza powinna być ukończona do 2028 roku i pełnić rolę mobilnego laboratorium. Na jej pokładzie pracowałoby czterech astronautów, którzy prowadziliby badania nad specyfiką otoczenia Czerwonej Planety.
Orbitalna stacja nie jest jedynym pomysłem, który zbrojeniowy gigant realizuje w ramach własnego programu podboju kosmosu. Lockheed Martin rozpoczął wspólnie z NASA realizację projektu o nazwie Mars Base Camp, która ma przygotować warunki do osiedlenia się pierwszych kolonizatorów na Czerwonej Planecie w 2030 roku. Do budowy marsjańskiej bazy mają być użyte już istniejące i wykorzystywane przez NASA technologie. Chodzi m.in. o rakietę SLS czy kapsułę Orion.
Dodatkowo koncern zbrojeniowy chce wykorzystać stary kosmiczny moduł towarowy, który już wkrótce zamieni się w habitat dla astronautów. Powyższe przedsięwzięcie realizowane w ścisłej współpracy z NASA ma za zadanie testowanie technologii, które w przyszłości będą służyły kolonizatorom na Marsie i Księżycu. Całość nosi nazwę NextSTEP i ma stanowić doskonałe przygotowanie dla osób, które za jakiś czas będą uczestnikami przełomowych misji kosmicznych w Układzie Słonecznym.
W ramach „oswajania" Czerwonej Planety, Lockheed Martin zaprezentował również statek kosmiczny Mars Lander, który będzie kursował pomiędzy stacją orbitalną a kolonią na Marsie.
Rywalizacja z SpaceX
Na niedawnym Międzynarodowym Kongresie Astronautycznym (IAC), który odbył się w Australii, swoje plany odnośnie do podboju kosmosu przedstawiło wiele firm z prywatnego sektora przemysłu kosmicznego. Największą uwagą i zainteresowaniem zebranych gości cieszyły się właśnie rozwiązania zaprezentowane przez Lockheed Martin. Wszystko wskazuje na to, że firmie SpaceX należącej do Elona Muska urósł groźny konkurent do miana głównego kolonizatora Czerwonej Planety.