Skąd nadlatują asteroidy

Naukowcom po raz pierwszy udało się zaobserwować pędzącą w stronę Ziemi asteroidę, zarejestrować jej widmo, a następnie odnaleźć jej szczątki, które spadły na Ziemię. Zbadanie ich w laboratorium pozwoliło ustalić pochodzenie asteroidy

Aktualizacja: 26.03.2009 08:14 Publikacja: 25.03.2009 20:00

Asteroida zmierzająca w kierunku Ziemi. Niewielka skała odkryta została w 2008 roku. Meteoryt odnale

Asteroida zmierzająca w kierunku Ziemi. Niewielka skała odkryta została w 2008 roku. Meteoryt odnaleziono w Sudanie.

Foto: DETLEV VAN RAVENSWAAY)

Asteroida wielkości samochodu, która wpadła w atmosferę w październiku 2008 roku, była niewielka w porównaniu z tą, która spowodowała zagładę dinozaurów, i podobnymi, ciągle krążącymi wokół Słońca, które mogą doprowadzić do zakończenia naszej cywilizacji.

Dla nauki jednak ta mała kolizja to kamień milowy w poznaniu natury i pochodzenia zagrożenia. Badania, które wykonali naukowcy, to pierwszy krok na drodze do ustalenia pochodzenia i drogi, jaką pokonują obiekty zagrażające Ziemi. Od momentu powstania daleko od nas do chwili, kiedy nagle znajdują się na drodze naszej planety. Wnioskami naukowcy dzielą się w dzisiejszym wydaniu magazynu "Nature".

– Każdy meteoryt, który spada na Ziemię, widoczny jest jako ognista kula lub warkocz dymu w atmosferze – powiedział Douglas Rumble z Laboratorium Geofizycznego Carnegie Institution, jeden z autorów artykułu. – Takie zjawiska obserwujemy od lat. Ale tym razem po raz pierwszy widzieliśmy obiekt przed wejściem w ziemską atmosferę, potem śledziliśmy ognistą kulę.

Chemiczny skład asteroid naukowcy określają na podstawie analizy promieni słonecznych odbitych od powierzchni obiektów. Analiza pozwala jedynie na stwierdzenie, jaki pierwiastek w jej budowie jest dominujący. Daje to możliwość zakwalifikowania asteroidy do jednej z podstawowych klas, choć nie pozwala na dokładne określenie składu chemicznego. Ten można określić dopiero na podstawie znalezionych na Ziemi meteorytów.

Asteroidę 2008 TC3 zauważono 6 października 2008 roku przez automatyczny teleskop Catalina Sky Survey, znajdujący się niedaleko Tucson w stanie Arizona w USA. Od tego momentu wiele obserwatoriów świata rozpoczęło śledzenie obiektu. Przed zniknięciem asteroidy z pola widzenia teleskopów i wejściem w cień Ziemi następnego dnia naukowcom udało się sporządzić obraz spektrograficzny asteroidy. Zespół badaczy, którym kierowali Peter Jenniskens z Instytutu SETI w Kalifornii i Muawia Shaddad z Uniwersytetu w Chartumie w Sudanie, śledził dalszą drogę kosmicznej skały, która po eksplozji w atmosferze rozpadła się na wiele kawałków. Upadły one na Pustynię Nubijską w północnym Sudanie.

Udało się odnaleźć 47 kawałków o łącznej masie 3,95 kg. Część z nich została wysłana do laboratoriów do analizy, jeden z nich trafił do Laboratorium Geofizycznego Carnegie Institution.

– Ta asteroida zbudowana była z niezwykle delikatnego materiału, który eksplodował na wysokości 37 km nad ziemią. Po eksplozji kawałki, które z niej zostały, opadły na spory obszar – tłumaczy Jenniskens, główny autor sprawozdania w "Nature". – Zebrane meteoryty są unikatem w naszej sporej kolekcji.

Andrew Steele z Carnegie Institution zbadał zawartość węgla w powierzonym mu kawałku i doszedł do wniosku, że asteroida w przeszłości poddana była działaniu bardzo wysokiej temperatury. – Bez wątpienia spośród wszystkich próbek, jakie kiedykolwiek badaliśmy, w tym przypadku przypiekanie było najbardziej intensywne – powiedział Steele. – Podobny do grafitu węgiel był głównym składnikiem asteroidy. Inne formy węgla, na przykład nanodiamenty, świadczą według naukowców, że w historii asteroidy miało miejsce zderzenie z większą bryłą, od której asteroida się oderwała, lub inne tego typu zdarzenie.

Asteroida 2008 TC3 należy do bardzo rzadkiej grupy ureilitów, które oderwały się od jednego wspólnego ciała niebieskiego. – Gdzie ono jest, nie wiemy – przyznał Rumble. Ponieważ naukowcom udało się przeprowadzić analizę spektralną asteroidy 2008 TC3 przed uderzeniem w Ziemię, a wyniki badań porównać ze znalezionymi resztkami w postaci sporej ilości meteorytów, naukowcy są teraz w stanie zidentyfikować w kosmosie ciała o identycznym składzie. Jedyne znane dotąd o bardzo podobnym obrazie spektralnym, szerokości 2,6 kilometra 1998 KU2, może być źródłem asteroidy 2008 TC3.

[ramka][b]Co zagraża Ziemi z kosmosu[/b]

Naukowcy znają już ponad 330 tysięcy planetoid. Większość z nich porusza się pomiędzy orbitami Marsa i Jowisza. Co jakiś czas niektóre z nich zderzają się ze sobą, a powstające w wyniku kolizji kawałki zbliżają się w stronę Słońca, zderzając się z planetami. Także z Ziemią. Uczeni od dawna zastanawiają się nad tym, jak uniknąć zagrożenia, jakie stanowią planetoidy. Choć zderzenie z dużym obiektem jest mało prawdopodobne, to kolizja z małą planetoidą wielkości od 100 do 500 metrów jest realnym zagrożeniem. Naukowcy brytyjscy obliczyli, że zderzenie z ciałem niebieskim o średnicy kilkuset metrów zdarza się raz na 10 tys. lat, z większym, o średnicy 1 kilometra, raz na 100 tys. lat. Od kilku lat NASA stara się śledzić obiekty o średnicy przekraczającej 140 m. [/ramka]

Asteroida wielkości samochodu, która wpadła w atmosferę w październiku 2008 roku, była niewielka w porównaniu z tą, która spowodowała zagładę dinozaurów, i podobnymi, ciągle krążącymi wokół Słońca, które mogą doprowadzić do zakończenia naszej cywilizacji.

Dla nauki jednak ta mała kolizja to kamień milowy w poznaniu natury i pochodzenia zagrożenia. Badania, które wykonali naukowcy, to pierwszy krok na drodze do ustalenia pochodzenia i drogi, jaką pokonują obiekty zagrażające Ziemi. Od momentu powstania daleko od nas do chwili, kiedy nagle znajdują się na drodze naszej planety. Wnioskami naukowcy dzielą się w dzisiejszym wydaniu magazynu "Nature".

Pozostało 85% artykułu
Kosmos
Tajemnice prehistorycznego Marsa. Nowe odkrycie dotyczące wody na Czerwonej Planecie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kosmos
NASA odkryła siedem kolejnych „ciemnych komet”. To im zawdzięczamy życie na Ziemi?
Kosmos
Zagadka powstania ogromnych galaktyk prawie rozwiązana. Co odkryli naukowcy?
Kosmos
Nie tylko pełnia Księżyca w grudniu. Jakie jeszcze zjawiska zobaczymy na niebie?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kosmos
Naukowcy mylili się co do Wenus? Najnowsze odkrycie dotyczące „złego bliźniaka Ziemi”