Reklama
Rozwiń
Reklama

Poudają, że lecą na Marsa

Sześciu mężczyzn da się zamknąć na półtora roku w kompleksie udającym pojazd kosmiczny

Publikacja: 20.05.2010 02:03

„Mars-500”: Suchrob Kamołow, Romain Charles, Diego Urbina, Wang Yue, Aleksiej Sitew, Aleksandr Smole

„Mars-500”: Suchrob Kamołow, Romain Charles, Diego Urbina, Wang Yue, Aleksiej Sitew, Aleksandr Smolewski i Michaił Sinelnikow

Foto: Reuters

Rozpoczynający się 3 czerwca program „Mars-500” jest symulacją załogowego lotu na Czerwoną Planetę. Specjaliści sprawdzą, w jaki sposób długa izolacja wpływa na psychikę. Lekarze dowiedzą się, czy dieta i ćwiczenia pozwolą uczestnikom zachować kondycję.

Ochotnicy spędzą co najmniej 520 dni w zamkniętym, ciasnym pomieszczeniu bez okien w moskiewskim Instytucie Problemów Biomedycznych. Dostaną za to ok. 100 tys. dolarów.

Rosjanie podali właśnie nazwiska załogi programu „Mars-500”. Do wytypowanych przez Europejską Agencję Kosmiczną (ESA) Włocha Diego Urbiny i Francuza Romaina Charlesa dołączą Chińczyk Wang Yue oraz czterej Rosjanie – Suchrob Kamołow, Michaił Sinelnikow, Aleksiej Sitew i Aleksandr Smolewski. Do zamkniętego kompleksu z tej siódemki wejdzie tylko sześciu. Jeden z tego grona zostanie rezerwowym. Z kolegami zobaczy się dopiero w listopadzie przyszłego roku.

Wyprawą w miejscu będzie dowodził Rosjanin.

[srodtytul]Jak na orbitalnej stacji[/srodtytul]

Reklama
Reklama

Misja na niby została podzielona na trzy etapy. Najpierw 250 dni „lotu” Ziemia – Mars, później oddzielenie „lądownika” i miesięczny pobyt trzyosobowej grupy na powierzchni planety (Marsa będzie udawać oddzielna hala z piaskiem). Wreszcie powrót liczący 240 dni.

To już trzecia część badań nad efektem długotrwałego przebywania w niewielkiej grupie ludzi na ograniczonej przestrzeni. Wcześniej Rosjanie przeprowadzili eksperyment 14- i 105-dniowy.

[wyimek][b]Zobacz [link=http://grafik.rp.pl/grafika2/494217]symulator odosobnienia[/link][/b][/wyimek]

– 520-dniowy lot na Marsa jest jednak bezprecedensowy pod względem długości trwania – mówi Martin Zell z ESA, nadzorujący ten eksperyment, a jednocześnie kierujący europejskimi misjami na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS). – Osobiście sądzę, że misja na Marsa odbędzie się nie wcześniej niż za 20 – 30 lat.

Pod wieloma względami zamknięci w Moskwie mężczyźni będą prowadzili życie takie jak astronauci na stacji. Każdy będzie miał ok. 3 mkw. „prywatnej” powierzchni – wąskie łóżko, płytkie półki i szafkę. Będą wykonywali podobne eksperymenty, ćwiczenia fizyczne, nawet jedzenie będzie takie jak na ISS. W kompleksie nie będzie też normalnej łazienki – uczestnicy będą się myć wilgotnymi ręcznikami w pomieszczeniu przypominającym saunę.

Co jeśli któryś z nich nie wytrzyma? W odróżnieniu od prawdziwej podróży kosmicznej ochotnicy w „Mars-500” będą mogli w każdej chwili wyjść „na wolność”.

Reklama
Reklama

[srodtytul]Lekarz, technik, astronauta[/srodtytul]

– Podjęcie takiej wyprawy jest lekko szalone. Ale to zdrowe szaleństwo – mówi Diego Urbina. – Na pewno będę tęsknił za rodziną i przyjaciółmi, za wszystkimi rzeczami, które mamy normalnie na Ziemi, jak Internet. I za dziewczynami. O tak, za nimi będę na pewno tęsknił.

– Mam nadzieję, że będziemy tam bardzo zajęci. W wolnym czasie chcę czytać i oglądać filmy – przyznaje Romain Charles.

Obaj uczestnicy programu wytypowani przez ESA są inżynierami – podobnie jak trzech Rosjan. Na „pokładzie” znajdzie się też na pewno lekarz – Smolewski jest internistą, Kamołow chirurgiem. Jedynym uczestnikiem, który odbył szkolenie kosmonauty, jest Wang Yue.

Ochotnicy potrafią się porozumieć po angielsku, ale nie wszyscy mówią po rosyjsku. – Jeśli się nie dogadamy, zawsze zostaje mowa ciała – śmiał się Kamołow podczas konferencji prasowej w Moskwie.

– Mam nadzieję, że pewnego dnia moje wnuki polecą na Marsa, a ja będą mógł im powiedzieć: „Byłem tego częścią” – mówi Charles.

Reklama
Reklama

[ramka]Wąskie pomieszczenia kompleksu „Mars-500” będą dla mężczyzn domem na najbliższe półtora roku. Całe wyposażenie i zaopatrzenie „zabiorą ze sobą” – jak w prawdziwej podróży na Marsa. Specjaliści z Instytutu Problemów Biomedycznych mają sprawdzić, czy niewielka grupa ludzi odciętych od świata może sprawnie działać i rozwiązywać problemy. Wiadomo, że naukowcy zaplanowali uczestnikom kilka niespodzianek i sytuacji awaryjnych.[/ramka]

Kosmos
Nowa teoria na temat planet w Układzie Słonecznym. Podważa dotychczasową wiedzę
Kosmos
Astronomowie odkryli wyjątkowe zjawisko. Zarejestrowano je po raz pierwszy
Kosmos
To odkrycie może być przełomem. Naukowcy po raz pierwszy „zobaczyli” ciemną materię?
Kosmos
Ta roślina jest w stanie przetrwać w kosmosie? Zaskakujące wyniki eksperymentu
Kosmos
Przełomowe badania nad superburzą geomagnetyczną z 2024 roku
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama