Naukowcy z Curtin University of Technology w Australii biorący udział w międzynarodowym projekcie, wykorzystają ogromny podwodny teleskop na dnie Morza Śródziemnego, aby pomóc wyjaśnić niektóre z najpotężniejszych i najbardziej tajemniczych wydarzeń we wszechświecie.
Teleskop będzie wychwytywać neutrina - cząstki elementarne, których prawie nie da się powstrzymać. Są one obojętne elektrycznie, słabo oddziałują z materią, a ich masa jest bliska zeru. Poza tym są tak przenikliwe, że obiekt wielkości planety nie stanowi dla nich żadnej przeszkody. Przez każdy centymetr kwadratowy Ziemi, zwrócony prostopadle do Słońca, co sekundę przelatuje 65 miliardów neutrin. Mimo że jest ich tak wiele, polowanie na nie jest niezwykle trudne.
Teleskop o nazwie KM3NeT zostanie zatopiony w dwóch miejscach na głębokości do 3500 m i zajmie ponad kilometr sześcienny wody. Będzie zbudowany z setek pionowych linii detekcji, zakotwiczonych na dnie morskim i utrzymywanych w miejscu przez boje.
- Kiedy neutrino uderza w wodę, generuje światło, które teleskop KM3NeT jest w stanie wykryć - powiedział dr Clancy James z Curtin University of Technology i Międzynarodowego Centrum Badań Radioastronomicznych (ICRAR). Dr James stwierdził, że KM3NeT musi być niewiarygodnie czuły, ponieważ światło wykryte w wyniku oddziaływania neutrin jest tak słabe, jak światło żarówki w Sydney widziane z Perth.
Mimo że teleskop znajduje się w Europie, obserwuje niebo nad Australią tak jak wszystkie tamtejsze teleskopy. Ten teleskop nie będzie bowiem patrzył w niebo, tylko w dno morza. Będzie on wycelowany tak, aby zarejestrować neutrina, które uderzą w Ziemię w Australii. Następnie cząstki elementarne pokonają całą kulę ziemską, po to aby mógł je zobaczyć i zarejestrować KM3NeT. Teleskop będzie umieszczony w ciemnościach dna morza właśnie po to, aby jego czujniki mogły sygnalizować interakcję neutrin z wodą morską.