Moduł zostanie dołączony do stacji kosmicznej w ciągu najbliższego miesiąca. Waży 1400 kg, a po nadmuchaniu będzie mierzył 4 metry długości i 3,2 metra średnicy. Jak na razie nie będzie spełniał żadnej konkretnej roli, raz na jakiś czas odwiedzać go będą astronauci. Nieustannie będzie monitorowana temperatura i poziom promieniowania wewnątrz, aby upewnić się czy w przyszłości w tego rodzaju pokoikach mogą mieszkać ludzie.
Nadmuchiwany moduł dostarczyła na Międzynarodową Stację Kosmiczną rakieta Falcon 9. Jeżeli ktoś nie widział jeszcze jej spektakularnego lądowania koniecznie powinien nadrobić tę zaległość.
Poprzednie cztery próby osadzenia rakiet typu Falcon 9 kończyły się fiaskiem, pojazdy rozbijały się o barkę albo wpadały do wody. Raz udało się osadzić rakietę na lądzie. Nie wiadomo, czy następna próba się uda. Ale tę konkretnie rakietę, która wylądowała można będzie wysłać w przestworza ponownie.
Rakieta Falcon 9 jest dwustopniowa: czyli składa się z dwóch podstawowych części, dolnej i górnej. Na barce wylądowała nie cała rakieta, ale jej pierwszy stopień. Powracał z pułapu 80 km, na którą to wysokość wyniósł drugi moduł rakiety, czyli towarowy statek kosmiczny Dragon.