Ks. Kowalski o deklaracji Watykanu: Błogosławcie, nie przeklinajcie

Jeśli po przeczytaniu najnowszej deklaracji Dykasterii Nauki Wiary „Fiducia supplicans” mam jakiekolwiek obawy, to takie, że wielu ludzi buduje swoje opinie i głosi komentarze nie czytając nic więcej poza tytułami – pisze teolog z PAT we Wrocławiu.

Publikacja: 20.12.2023 17:50

Ks. Rafał Kowalski

Ks. Rafał Kowalski

Foto: BPKEP

„Rewolucja w Kościele”, „Papież zezwala na błogosławienie par jednopłciowych i osób żyjących bez ślubu”, „Kościół sprzeciwia się Franciszkowi” – to tylko niektóre tytuły, jakie pojawiły się po publikacji deklaracji „Fiducia supplicans” . Nie wiem jak inne kurie w Polsce, ale wrocławska otrzymała wiele pytań od zaniepokojonych wiernych: „jak rozumieć tak ogromną zmianę w kościelnym nauczaniu?”. Żeby zabrać głos, postanowiłem dotrzeć do źródła i przekonać się, jakie treści zawiera wspomniany dokument. Z każdym zdaniem moje obawy i przekonanie o rewolucji w Kościele traciły na sile. W pewnym zaś momencie doszedłem do wniosku, że to, o czym autorzy deklaracji piszą jest praktykowane w parafiach.

O czym jest najnowszy dokument papieża?

Jeśli miałbym jednym zdaniem odpowiedzieć na pytanie: „o czym jest ten dokument”, powiedziałbym, że uwrażliwia on duchownych, że jeśli ktokolwiek prosi ich o błogosławieństwo, nie mogą w tym momencie żądać świadectwa moralności, ani tym bardziej uzależniać udzielenia błogosławieństwa od okazania takowego. Sama prośba – zdaniem autorów tekstu – jest wyznaniem wiary w moc Boga i nie wolno zakładać złej woli człowieka, który z taką prośbą przychodzi do księdza.

Czytaj więcej

Watykan daje zielone światło do błogosławienia par homoseksualnych

Czy Franciszek zmienia nauczanie Kościoła?

O tym, że absolutnie nie ma mowy o zmianie nauczania Kościoła na temat małżeństwa i rodziny, a tym samym zrównania tzw. „związków nieregularnych” z sakramentalnym związkiem mężczyzny i kobiety przekonuje mnie nie tylko wyraźne stwierdzenie, zawarte w samej deklaracji, iż to nauczanie pozostaje niezmienne (p. 4), ale również powtórzona kilkukrotnie przestroga przed próbą tworzenia specjalnego rytu czy ustalania przez episkopaty formuły tego błogosławieństwa. Absolutnie też nie wolno łączyć go z jakąkolwiek celebracją liturgiczną. Ma to zapobiec stwarzaniu najmniejszych pozorów, że papież Franciszek zmienił to, co w Kościele jest niezmienne. Dla zapobieżenia stwarzaniu takich pozorów autorzy deklaracji zapisali, że błogosławieństwa nie powinno się udzielać w bezpośrednim kontekście ceremonii cywilnej lub w jakimkolwiek związku z nią. „Dotyczy to także ubioru, gestów i słów” (p. 39).

Błogosławieństwo dla osób LGBT poza świątynią

Nie ma zatem takiej możliwości, aby dwie osoby, po złożeniu przysięgi przed urzędnikiem stanu cywilnego, przechodziły do kościoła, gdzie miałoby im zostać udzielane błogosławieństwo. Nie jest również dopuszczalne, by duchowny udzielając błogosławieństwa ubrał szaty liturgiczne, tudzież wykonywał gesty lub wypowiadał słowa wpisane w ryt sakramentu małżeństwa.

Można także założyć, iż intencją autorów było to, aby miejscem udzielania tego błogosławieństwa nie była przestrzeń sakralna. Słowem-kluczem w tym kontekście wydaje się być „spontanicznie” pojawiające się więcej niż jeden raz. Czytamy bowiem w dokumencie, że „przy różnych okazjach ludzie spontanicznie proszą o błogosławieństwo, czy to podczas pielgrzymek, w miejscach pielgrzymkowych czy nawet spotykając księdza na ulicy” (p. 28). Zatem – kierując się duchem tekstu – można stwierdzić, że powinno być ono udzielone w miejscu, w którym duchowny prośbę usłyszał, bez organizowania specjalnej oprawy czy ustalania terminu.

Czytaj więcej

Kościół zmienia zasady pochówku zmarłych. Watykan wydał nowe wytyczne

Kościół nie może odmawiać błogosławieństwa proszącym

Stwierdziłem, że wytyczne z „Fiducia supplicans” praktykowane w duszpasterstwie. Wielokrotnie w czasie pieszych pielgrzymek na Jasną Górę księża są proszeni o udzielenie błogosławieństwa osobom, których nie znają i nikomu nigdy nie przyszło do głowy, by prośby nie spełnić. Poza tym są osoby, które z różnych powodów nie mogą otrzymać rozgrzeszenia, ale przychodzą do konfesjonału, bądź umawiają się z księdzem na rozmowę, która nierzadko przyjmuje formę spowiedzi. Mając jednak świadomość swojej sytuacji na zakończenie tej rozmowy nie proszą o sakramentalne rozgrzeszenie, a o błogosławieństwo. Ponadto w okresie świąt Bożego Narodzenia duchowni w ramach wizyty duszpasterskiej, zwanej „kolędą” odwiedzają domy parafian. Istotnym punktem tej wizyty jest modlitwa o błogosławieństwo dla domowników i prośba kierowana do Boga o to, by w nowym roku miał w opiece ludzi zamieszkujących dane miejsce. Mimo, iż są wśród nich osoby, żyjące w związkach niesakramentalnych, nikt z tego powodu nie wyrażał oburzenia, ani tym bardziej nie wpadł na pomysł, by zmieniać tekst modlitwy. Jak mówi nowa deklaracja – „takie błogosławieństwa są kierowane do wszystkich i nikt nie powinien być wykluczany” (p. 28).

Czytaj więcej

Watykan otwiera się na osoby transpłciowe. "Przesyłam papieżowi wielkiego całusa"

Czy potrzebny był specjalny dokument Watykanu?

W tej optyce błogosławieństwo to jest „formą prośby kierowanej do Boga o udzielenie pomocy, aby relacje międzyludzkie dojrzewały i wzrastały w wierności orędziu Ewangelii” (p. 31) oraz o udzielenie „pokoju, zdrowia, ducha cierpliwości, dialogu i wzajemnej pomocy” dla osób proszących o nie oraz „o Boże światło i siłę, aby w pełni wypełniła się wola Boża” w ich życiu (p. 38).

Można oczywiście zadać pytanie o to, czy potrzebny był specjalny dokument Stolicy Apostolskiej poświęcony osobom żyjącym z związkach niesakramentalnych oraz parom jednopłciowym. Natomiast nie mam wątpliwości, że nie nigdy dość przypominania, że „Bóg nigdy nie odrzuca nikogo, kto się do Niego zwraca” oraz, że misją chrześcijan w tym porozrywanym świecie jest błogosławić a nie przeklinać, szukać dróg włączania ludzi do wspólnoty, a nie ich wykluczania.

ks. dr hab. Rafał Kowalski

Duchowny archidiecezji wrocławskiej, rzecznik prasowy abp. Józefa Kupnego, prorektor ds. promocji i rozwoju Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu.

„Rewolucja w Kościele”, „Papież zezwala na błogosławienie par jednopłciowych i osób żyjących bez ślubu”, „Kościół sprzeciwia się Franciszkowi” – to tylko niektóre tytuły, jakie pojawiły się po publikacji deklaracji „Fiducia supplicans” . Nie wiem jak inne kurie w Polsce, ale wrocławska otrzymała wiele pytań od zaniepokojonych wiernych: „jak rozumieć tak ogromną zmianę w kościelnym nauczaniu?”. Żeby zabrać głos, postanowiłem dotrzeć do źródła i przekonać się, jakie treści zawiera wspomniany dokument. Z każdym zdaniem moje obawy i przekonanie o rewolucji w Kościele traciły na sile. W pewnym zaś momencie doszedłem do wniosku, że to, o czym autorzy deklaracji piszą jest praktykowane w parafiach.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kościół
Emerytura abp. Marka Jędraszewskiego. Czy polski Kościół czeka rewolucja?
Kościół
Tomasz Krzyżak: Watykan nie musi się spieszyć z wyznaczeniem następcy abp. Marka Jędraszewskiego
Kościół
Abp Marek Jędraszewski złożył rezygnację. Kuria: Zgodnie z prawem
Kościół
Biskupi wybrali nowego sekretarza generalnego
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Kościół
Kardynał Nycz o usuwaniu krzyży z urzędów. „Są o wiele poważniejsze problemy”