O konieczności zajęcia stanowiska przez Episkopat od miesięcy mówi część publicystów i polityków. Pojedynczy biskupi zabierali głos, ale ich wypowiedzi wzywały ogólnie do pojednania.
– Mądra polityka bierze pod uwagę głosy wszystkich środowisk i społeczności, również głosy krytyczne. Potrzeba nam w życiu politycznym większego spokoju, większego szacunku wobec siebie. To zadanie dla nas wszystkich – apelował kard. Stanisław Dziwisz w rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 maja.
Prymas Polski abp Wojciech Polak zadeklarował kilka tygodni temu w rozmowie z „Gościem Niedzielnym", że Kościół mógłby się podjąć mediacji między zwaśnionymi partiami. – Myślę, że nie odmówilibyśmy, gdyby Kościół został poproszony przez obie strony sporu do uczestniczenia w dialogu, na zasadzie gwaranta powagi takiego spotkania – wyjaśniał arcybiskup.
Jednak Polacy nie chcą, by Kościół stał się mediatorem. Aż 76 proc. badanych przez IBRiS na zlecenie „Rzeczpospolitej" uważa, że biskupi nie powinni podejmować się roli negocjatorów. Odmiennego zdania jest tylko 15 proc. respondentów.