Reklama
Rozwiń

Szkodliwy zakaz reklamy firm bukmacherskich

Rygorystyczne, ale nieprecyzyjne prawo ciężko wyegzekwować. Mimo to utrudnia ono życie firmom, które zarabiają na typowaniu wyników sportowych.

Publikacja: 20.11.2013 07:50

Prawo szkodzi zakazem reklamy firm bukmacherskich, ale i utrudnia ukaranie za naruszenia przepisów.

Prawo szkodzi zakazem reklamy firm bukmacherskich, ale i utrudnia ukaranie za naruszenia przepisów.

Foto: Fotorzepa, Danuta Matloch Danuta Matloch

Jeżeli firma oferuje obstawianie wyników meczów sportowych, nie może się reklamować. Za naruszanie tego zakazu grozi jej grzywna nawet 15 mln zł. Prawnicy przyznają, że to sankcja w praktyce raczej nierealna. Okazuje się, że w ogóle ukaranie przez sąd na podstawie istniejących regulacji jest trudne.

W niedawnym wyroku Sąd Rejonowy w Zakopanem uniewinnił od zarzutu umieszczenie zakazanej reklamy podczas Pucharu Świata w skokach narciarskich Andrzeja Kozaka, prezesa Tatrzańskiego Związku Narciarskiego oraz Wojciecha Ziemskiego, przedstawiciela firmy bukmacherskiej bet-at-home. Sąd uznał, że umowa organizatora zawodów z firmą bukmacherską została zawarta w 2009 r., zanim zaczęły obowiązywać zaostrzone przepisy ustawy hazardowej.

Nieprecyzyjne zakazy

Zdaniem Weroniki Achramowicz, radcy prawnego z kancelarii Baker & McKenzie, gdyby naruszenie nastąpiło dziś, sądy postąpiłyby podobnie. Powodem jest niedookreślony i źle sformułowany zakaz reklamy takiej działalności w ustawie hazardowej. Przez to przepisy mogą być trudne do wyegzekwowania.

– Zgodnie z jedną z podstawowych zasad w prawie karnym czyn zabroniony musi być dostatecznie określony, tak by adresat normy wiedział ,czego ustawodawca od niego oczekuje – mówi Weronika Achramowicz. – Tymczasem art. 29 ustawy hazardowej, choć rozbudowany, jest bardzo niejasny. W połączeniu z blankietowym przepisem kodeksu karnego skarbowego, który penalizuje prowadzenie reklamy, trudno jednoznacznie wskazać, jakie działania są zagrożone sankcją karną – uważa Achramowicz. Podkreśla, że przepisy są tak nieprecyzyjne, iż przedsiębiorcy mają wątpliwość ,czy umieszczenie logo na firmowej stronie internetowej nie narazi ich na odpowiedzialność karnoskarbową.

Maciej Górczak z Żakiewicz Adwokaci Kancelarii Prawa Karnego potwierdza, że przedsiębiorcy wciąż nie mają pewności, czy działają bezpiecznie. Jego zdaniem ustawodawca poszedł zbyt daleko.

–Zakazane jest nawet zachęcanie do udziału w grach i zakładach. A skoro nie możemy powiedzieć, że gra nam się podobała, to jest już ingerencja w naszą prywatność – zaznacza Maciej Górczak.

Cios w polskie firmy

Zakazy sprawiły, że z części klubów piłkarskich  wycofali się sponsorzy prowadzący działalność bukmacherską poza Polską. A zasilali klubowe budżety kwotami kilkunastu milionów złotych.

Weronika Achramowicz zwraca jednak uwagę, że firmy działające legalnie w Polsce mogą być sponsorami klubów i umieszczać swoje loga na koszulkach. Dla zachodnich firm Polska jednak nie jest atrakcyjna z powodu barier prawnych i podatkowych.

– Przez zbyt rygorystyczne prawo tracą też polscy przedsiębiorcy. Zagraniczne firmy działające w UE mają większą swobodę niż te  pod reżim em polskiej ustawy. Zasady te są więc dyskryminujące i nieproporcjonalne do celu, jaki powinny osiągać – mówi Weronika Achramowicz. Dodaje, że przepisy powinny dawać większą swobodę i jednoczenie być precyzyjne.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora l.kuligowski@rp.pl

Ostre wymogi dla ryzykownych gier

Zgodnie z ustawą hazardową nie wolno:

Jeżeli firma oferuje obstawianie wyników meczów sportowych, nie może się reklamować. Za naruszanie tego zakazu grozi jej grzywna nawet 15 mln zł. Prawnicy przyznają, że to sankcja w praktyce raczej nierealna. Okazuje się, że w ogóle ukaranie przez sąd na podstawie istniejących regulacji jest trudne.

W niedawnym wyroku Sąd Rejonowy w Zakopanem uniewinnił od zarzutu umieszczenie zakazanej reklamy podczas Pucharu Świata w skokach narciarskich Andrzeja Kozaka, prezesa Tatrzańskiego Związku Narciarskiego oraz Wojciecha Ziemskiego, przedstawiciela firmy bukmacherskiej bet-at-home. Sąd uznał, że umowa organizatora zawodów z firmą bukmacherską została zawarta w 2009 r., zanim zaczęły obowiązywać zaostrzone przepisy ustawy hazardowej.

W sądzie i w urzędzie
Nowa funkcja w mObywatelu. Przyda się na starość
Prawo drogowe
Trudniej będzie zdać egzamin na prawo jazdy. Wchodzi w życie "prawo Klimczaka"
Prawo w Polsce
Ponad pół tysiąca głosów na Nawrockiego przypisanych niesłusznie Trzaskowskiemu
Edukacja i wychowanie
Jakie są najlepsze uczelnie w Polsce? Opublikowano ranking Perspektywy 2025
Zawody prawnicze
Ranking kancelarii prawniczych 2025. Znamy zwycięzców