Pasażer, który chciał, a nie mógł kupić biletu, i tak zapłaci mandat

Pasażer komunikacji miejskiej płaci karę za brak biletu nawet, gdy biletomat nie działa albo kontroler zablokuje zbyt wcześnie aplikację do ich zakupu.

Publikacja: 28.03.2023 13:23

Podczas kontroli biletów często dochodzi do różnych scysji między kontrolerem a pasażerem

Podczas kontroli biletów często dochodzi do różnych scysji między kontrolerem a pasażerem

Foto: Fotorzepa, Darek Golik DG Darek Golik

Informacje o zepsutych automatach biletowych w pojazdach krakowskiej komunikacji w bieżącym roku dochodzą do zarządu transportu publicznego, m.in. poprzez raporty z wyrywkowych kontroli i zgłoszenia pasażerów. - W sumie wpłynęły 53 reklamacje dotyczące automatów, z czego 30 zostało rozpatrzonych pozytywnie – informuje Sebastian Kowal z ZTP. Aby je uwzględnić, ustala się czy automat biletowy w pojeździe rzeczywiście był niesprawny, a gdy taka sytuacja się potwierdzi, reklamacja – jak deklaruje zarząd – zostaje rozpatrzona na korzyść pasażera.

Jeśli jednak nie zostanie ona uwzględniona, ukarany może założyć sprawę w sądzie. Jak jednak ocenia adw. Joanna Składowska z Kancelarii Bielański, Składowska - adwokaci, radcowie prawni, pozwy trafiają tam rzadko, bo finansowo pasażerom zwyczajnie się to nie kalkuluje.

Sprawa gminy 

Eksperta zaznacza, że każda gmina sama określa zasady wykonywania usług transportu publicznego w przepisach prawa miejscowego, jednak nie może ona kształtować ich dowolnie. - Regulacja ta musi uwzględniać bezwzględnie obowiązujące przepisy prawa, w tym dotyczące ochrony praw konsumenta. Skoro sprzedaż biletów to także zobowiązanie gminy, pasażer - a więc konsument - nie może być obciążany konsekwencjami awarii automatu lub aplikacji do zakupu biletów. Musi mieć on realną możliwość nabycia biletu – wskazuje ekspertka. I dodaje: - Za awarię urządzenia lub aplikacji odpowiada gmina, nie pasażer. Obowiązują ją te same przepisy, co każdego innego przedsiębiorcę – przewoźnika. -

Adwokatka reprezentowała niedawno mieszkankę Krakowa, ukaraną za podróżowanie warszawską komunikacją miejską bez biletu właśnie z powodu awarii maszyny. Krakowski sąd uznał, że jego brak w takiej sytuacji nie może obciążać podróżującego. Jednak to nie znaczy, że rozstrzygnięcie będzie miało jakiekolwiek przełożenie na sytuację w innych regionach. - Wyrok sądu dotyczy konkretnych zapisów przepisów porządkowych w pojazdach ZTM w Warszawie. W Krakowie posiadamy inne zapisy, dlatego trudno jest mi tutaj odnieść się do sytuacji – komentuje Sebastian Kowal.

Czytaj więcej

Sąd wydał precedensowy wyrok ws. jazdy autobusem bez biletu

Problemy z aplikacją 

Uszkodzone automaty to nie jedyne problemy, z którymi mierzą się pasażerowie. Okazuje się, że do ZTP wpłynęło też kilka informacji odnośnie zachowania kontrolerów, którzy za wcześnie zablokowali możliwość zakupu biletów w aplikacji.

- Dwa tygodnie temu przygotowałam mojej klientce reklamację na nałożenie na nią opłaty dodatkowej w sytuacji, gdy blokada ta nastąpiła zaraz po zamknięciu drzwi na przystanku, na którym wsiadła ona do pojazdu – mówi adw. Joanna Składowska. I przypomina, że aby kupić bilet w ten sposób trzeba mieć uruchomioną aplikację, odnaleźć i wprowadzić numer boczny pojazdu, zaakceptować transakcję, a następnie dokonać opłaty, co wymaga połączenia z bankiem lub innego rodzaju autoryzacji. - Kiedy aplikacja zostaje tak szybko wyłączona, możliwość zakupu biletu staje się fikcją – ocenia ekspertka.

Wskazuje, że reprezentowana przez nią osoba podróżowała wczesnym rankiem z dwójką dzieci w wieku wczesnoszkolnym. W pierwszej kolejności chciała znaleźć dla nich siedzące, albo co najmniej na tyle bezpieczne miejsce, żeby mogła je na chwilę w nim pozostawić, a następnie kupić bilet. - Kolejny przykładem jest mężczyzna, który chciał zakupić go w automacie, ale z racji tego, że wsiadł do tramwaju na przystanku podziemnym, nie mógł tego zrobić ze względu na brak zasięgu. Ta reklamacja na szczęście dla niego została uwzględniona – mówi prawniczka.

Zdaniem ekspertki problem stanowić może m.in. system wynagradzania kontrolerów, którzy nakładają na pasażerów opłaty. - Z dostępnych informacji wynika, że istotna część ich wynagrodzenia to premia, której otrzymanie uzależnione jest od liczby wystawionych mandatów. W przypadku Krakowa, usługi kontrolerskie zostały zlecone podmiotowi zewnętrznemu – wyjaśnia Joanna Składowska. I dodaje, że formalnie miasto nie ma kompetencji do ingerowania w politykę płacową tej spółki.

Konsumenci
Sąd wydał precedensowy wyrok ws. jazdy autobusem bez biletu
Prawo karne
Fakty i mity o "lex Tusk". Czy kontrowersyjna ustawa wpłynie na wynik wyborów
Prawo dla Ciebie
Lex Tusk: komisja ruszy przed wyborami, a odwołania do sądu już po nich
ZUS
Od zwrotu składki zdrowotnej należy się… składka zdrowotna
Materiał Promocyjny
ESG - Raportowanie w praktyce – IV edycja
Prawnicy
Prof. Strzembosz: Andrzej Duda jest człowiekiem skompromitowanym
Sądy i trybunały
Sędziowie o "lex Tusk": grozi powtórka ze sprawy procesu brzeskiego