- Brytyjska spółka nie zdołała bowiem wykazać, że istniały bardziej rzetelne, dokładne i powtarzalne testy niż test przyjęty przez Komisję - uznał Sąd Unii Europejskiej w wydanym dziś wyroku (sygn. sprawy: T-544/13).
Od dnia 1 września 2014 r. wszystkie odkurzacze sprzedawane w Unii Europejskiej podlegają etykietowaniu energetycznemu, którego warunki są określone przez Komisję w rozporządzeniu uzupełniającym dyrektywę w sprawie etykietowania energetycznego. Etykietowanie ma na celu w szczególności poinformowanie konsumentów o poziomie efektywności energetycznej i wydajności sprzątania odkurzacza z pustym zbiornikiem. Rozporządzenie nie przewiduje testowania odkurzaczy ze zbiornikiem zapełnionym kurzem.
Dyson projektuje i produkuje odkurzacze cyklonowe bezworkowe. Uznając zasadniczo, że test przyjęty przez Komisję do pomiaru efektywności energetycznej odkurzaczy działa na niekorzyść jego produktów względem odkurzaczy workowych, Dyson wniósł do Sądu Unii Europejskiej o stwierdzenie nieważności rozporządzenia Komisji.
Wyrokiem z dnia dzisiejszego Sąd oddalił skargę Dysona w całości i utrzymał tym samym w mocy przepisy wprowadzone przez Komisję w zaskarżonym rozporządzeniu.
Dyson twierdzi, że rozporządzenie wprowadza konsumentów w błąd, gdyż wydajność sprzątania jest testowana wyłącznie, kiedy zbiornik odkurzacza jest pusty, a nie w trakcie użytkowania. Sąd przyznał, że moc ssąca i efektywność energetyczna odkurzacza z zapełnionym zbiornikiem obniżają się z powodu nagromadzenia kurzu. Niemniej jednak przypominał, że Komisja nie mogła przyjąć testów prowadzonych ze zbiornikiem zapełnionym, gdyż nie są one rzetelne, dokładne i powtarzalne, tak jak wymaga tego rozporządzenie. W tym względzie Sąd stwierdził, że Dyson nie dowiódł powtarzalności testów prowadzonych na odkurzaczach z zapełnionym zbiornikiem, gdyż nie wykazał, że można było uzyskać te same rezultaty w różnych laboratoriach za pomocą jednej próbki.