Rosja ostrzega Wielką Brytanię: Następnym razem zbombardujemy statki

Rosja ostrzegła w czwartek Wielką Brytanię, że zbombarduje brytyjskie okręty wojenne na Morzu Czarnym, jeśli dojdzie do kolejnych prowokacyjnych działań brytyjskiej marynarki wojennej u wybrzeży anektowanego przez Rosję Krymu.

Aktualizacja: 24.06.2021 16:35 Publikacja: 24.06.2021 16:18

Rosja ostrzega Wielką Brytanię: Następnym razem zbombardujemy statki

Foto: AFP

Rosja wezwała brytyjskiego ambasadora w Moskwie i dała oficjalne ostrzeżenie po tym, jak okręt wojenny naruszył to, co Kreml uważa za swoje wody terytorialne, ale które według Wielkiej Brytanii i większości państw należą do Ukrainy.

Wielka Brytania ogłosiła, że Rosja podała niedokładną relację z incydentu. Żadne strzały ostrzegawcze nie zostały wystrzelone i żadne bomby nie zostały zrzucone na drodze niszczyciela. Rzeczniczka MSZ Maria Zacharowa oskarżyła Londyn o "bezczelne kłamstwa".

- Możemy odwołać się do zdrowego rozsądku, zażądać poszanowania prawa międzynarodowego, a jeśli to nie zadziała, możemy zbombardować - powiedział rosyjskim agencjom prasowym wiceminister spraw zagranicznych Siergiej Riabkow.

Dodał, że w przyszłości bomby będą wysyłane "nie tylko na jego drodze, ale i na cel".

Morze Czarne przez wieki było punktem zapalnym między Rosją a jej konkurentami, takimi jak Turcja, Francja, Wielka Brytania i Stany Zjednoczone.

Rosja przejęła i zaanektowała półwysep Krym od Ukrainy w 2014 roku i uważa obszary wokół swojego wybrzeża za wody rosyjskie. Kraje zachodnie uznają Krym za część Ukrainy i odrzucają roszczenia Rosji do mórz wokół niego.

Premier Boris Johnson powiedział, że brytyjski okręt wojenny, który płynął z ukraińskiego portu w Odessie do gruzińskiego portu Batumi, działał zgodnie z prawem i znajdował się na wodach międzynarodowych.

- To są wody ukraińskie i całkowicie słuszne było ich użycie, aby przejść z punktu A do punktu B - powiedział Johnson. Brytyjski minister obrony Ben Wallace oskarżył rosyjskich pilotów o wykonywanie niebezpiecznych manewrów samolotem 152 m nad okrętem wojennym.

- Royal Navy zawsze będzie stać na straży prawa międzynarodowego i nie zaakceptuje bezprawnej ingerencji w niewinny przejazd - powiedział Wallace.

Podczas swojej wojny z Gruzją w 2008 roku, Rosja oburzyła się na amerykańskie okręty wojenne działające na Morzu Czarnym, a w kwietniu Stany Zjednoczone odwołały rozmieszczenie dwóch okrętów wojennych w tym rejonie.

Relacje między Londynem a Moskwą są osłabione od czasu zatrucia w 2018 roku opracowanym przez ZSRR środkiem nerwowym znanym jako Noviczok byłego podwójnego agenta Siergieja Skripala.

Rosja wezwała brytyjskiego ambasadora w Moskwie i dała oficjalne ostrzeżenie po tym, jak okręt wojenny naruszył to, co Kreml uważa za swoje wody terytorialne, ale które według Wielkiej Brytanii i większości państw należą do Ukrainy.

Wielka Brytania ogłosiła, że Rosja podała niedokładną relację z incydentu. Żadne strzały ostrzegawcze nie zostały wystrzelone i żadne bomby nie zostały zrzucone na drodze niszczyciela. Rzeczniczka MSZ Maria Zacharowa oskarżyła Londyn o "bezczelne kłamstwa".

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Mobilizacja na Ukrainie. Wojsko czeka na tych, którzy wyjechali za granicę
Konflikty zbrojne
Departament Stanu potwierdza. Rakiety dalekiego zasięgu na Ukrainie na polecenie Joe Bidena
Konflikty zbrojne
Komisja Europejska szykuje 14. pakiet sankcji. Kary dla przewoźników ropy i broni
Konflikty zbrojne
Prof. Andrzej Zybertowicz: Polska w Nuclear Sharing? W tym przypadku Rosja ma powody, żeby się niepokoić
Konflikty zbrojne
Ukraina zaatakowała Rosję rakietami dalekiego zasięgu. USA wysłały je "w tajemnicy"