Reklama

Prezydent Rwandy nie wie, czy jego kraj najechał Kongo. „Wielu rzeczy nie wiem”

Paul Kagame, rządzący Rwandą jako prezydent od 22 kwietnia 2000 roku, w rozmowie z CNN przekonuje, że nie wie, czy na terytorium sąsiedniej Demokratycznej Republiki Konga znajdują się rwandyjscy żołnierze.

Publikacja: 04.02.2025 10:28

Rebelianci z M23

Rebelianci z M23

Foto: REUTERS/Arlette Bashizi

arb

W ubiegłym tygodniu rebelianci z organizacji M23, tworzonej przez przedstawicieli ludu Tutsi, zajęli Gomę, największe miasto we wschodniej części DR Konga. Błyskawiczną ofensywę rebeliantów miało wesprzeć ok. 3-4 tysiące rwandyjskich żołnierzy. W walkach we wschodnim Kongu zginęło w ostatnich dniach ponad 900 osób.

Żołnierze z Rwandy najechali Demokratyczną Republikę Konga?

O tym, że na terytorium Konga są rwandyjscy żołnierze, informują władze w Kinszasie, a także przedstawiciele ONZ. Rwanda nie potwierdziła doniesień, jakoby jej armia wspierała ofensywę M23 – władze w Kigali informują jedynie, że ich armia broni mieszkańców pogranicza przed atakami zbrojnych milicji złożonych z przedstawicieli ludu Hutu.

Czytaj więcej

Kongo: Rumuńscy najemnicy nie zatrzymali rebeliantów. Wiadomo, ile zarabiali

CNN spytało prezydenta Kagame, czy na terytorium DR Konga są rwandyjscy żołnierze. - Nie wiem – odparł prezydent, który jest zwierzchnikiem sił zbrojnych. - Jest wiele rzeczy, których nie wiem. Ale jeśli chcecie mnie spytać, czy jest w Kongu problem, który dotyczy Rwandy i czy Rwanda zrobi wszystko, by się chronić. Odpowiem: na 100 procent – dodał. 

Grupa M23 oficjalnie zaprzecza, jakoby była wspierana przez Rwandę. Zdaniem jej rzecznika, Victora Tesongo jest to „manipulowanie opinią publiczną” mające na celu „zdyskwalifikowanie” rebeliantów.

Reklama
Reklama

Jeśli chcecie mnie spytać, czy jest w Kongu problem, który dotyczy Rwandy i czy Rwanda zrobi wszystko, by się chronić. Odpowiem: na 100 procent

Paul Kagame, prezydent Rwandy

Tesongo dodał, że Rwanda jest skoncentrowana na walce z Demokratycznymi Siłami Wyzwolenia Rwandy (FDLR), formacji złożonej z przedstawicieli ludu Hutu, która – jak przekonuje Tesongo – jest sprzymierzona z władzami w Kinszasie.

Tymczasem minister ds. komunikacji DR Konga Patrick Muyaya mówi CNN, że obecność wojskowa rwandyjskich sił w jego kraju jest „dobrze udokumentowana”. - Tylko Kagame temu zaprzecza – dodaje.

Czytaj więcej

Paul Kagame to przykład nowej generacji afrykańskich dyktatorów

Prezydent Rwandy mówi, że wspomniana wcześniej FDLR stanowi „egzystencjalne zagrożenie” dla Rwandy. Mówi też, że ta formacja ta jest nie tylko w pełni zintegrowana z kongijską armią, ale też wspierana przez inne państwa regionu.

Rebelianci walczący z władzami DR Konga zapowiadają dalszą ofensywę

Kagame powtarza, że Rwanda zrobi „wszystko co trzeba”, by się ochronić. Dopytany, czy wysłał żołnierzy rwandyjskich do Konga, Kagame powtórzył, że Rwanda zrobi „wszystko, by się ochronić”. - Możecie czytać te słowa jak chcecie – mówi dziennikarzowi CNN.

Reklama
Reklama

Obecnie rebelianci z grupy M23 tworzą „nową administrację” w Gomie i zapowiadają dalszą ofensywę w Kongu. Na ich celowniku znajduje się nawet stolica tego kraju, Kinszasa. Rzecznik rebeliantów nie kryje, że grupa M23 chce obalić prezydenta Félixa Tshisekediego i doprowadzić do tego, by władzę w Kinszasie przyjął ktoś, kto jest w stanie „znajdować rozwiązania dla problemów” z jakimi mierzą się mieszkańcy kraju.

Ofensywa M23 to najpoważniejsza eskalacja konfliktu w tej części Afryki od 2012 roku. Konflikt etniczny między Tutsi i Hutu w 1994 roku doprowadził do ludobójstwa w Rwandzie – zamordowano wówczas 800 tysięcy przedstawicieli plemienia Tutsi i umiarkowanych przedstawicieli plemienia Hutu. Wschodnia część Konga to teren bogaty w surowce naturalne, w tym kobalt – metal wykorzystywany m.in. do produkcji baterii zasilających samochody elektryczne.

W ubiegłym tygodniu rebelianci z organizacji M23, tworzonej przez przedstawicieli ludu Tutsi, zajęli Gomę, największe miasto we wschodniej części DR Konga. Błyskawiczną ofensywę rebeliantów miało wesprzeć ok. 3-4 tysiące rwandyjskich żołnierzy. W walkach we wschodnim Kongu zginęło w ostatnich dniach ponad 900 osób.

Żołnierze z Rwandy najechali Demokratyczną Republikę Konga?

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Reklama
Konflikty zbrojne
Ekspert: Drony nad Polską odciągnęły uwagę od niepowodzenia, jakim był Zapad
Konflikty zbrojne
Wojna: Kreml się odgraża, ale to ukraińska armia jest górą
Konflikty zbrojne
Trump zdecydował. Stany Zjednoczone wyślą Ukrainie broń opłaconą przez sojuszników
Konflikty zbrojne
Izraelskie czołgi wjechały do centrum miasta Gaza. Minister: Gaza płonie
Konflikty zbrojne
Komisja ONZ: Premier Izraela podżegał do ludobójstwa, do którego doszło w Gazie
Reklama
Reklama