Izrael. Powstał "dokument koncepcyjny" zakładający przesiedlenie Palestyńczyków

Izraelskie Ministerstwo Wywiadu przygotowało raport, w którym na czas wojny z Hamasem proponuje przeniesienie 2,3 miliona mieszkańców Strefy Gazy na półwysep Synaj w Egipcie.

Publikacja: 01.11.2023 23:53

Zbombardowany przez Izrael obóz dla uchodźców Dżabalija w Strefie Gazy, 1 listopada

Zbombardowany przez Izrael obóz dla uchodźców Dżabalija w Strefie Gazy, 1 listopada

Foto: AFP

amk

Izraelski urzędnik zaznajomiony z dokumentem powiedział, że nie jest on wiążący i że nie przeprowadzono na jego temat merytorycznej dyskusji z urzędnikami bezpieczeństwa. Biuro Netanjahu nazwało raport „dokumentem koncepcyjnym", podobnym do tych, które przygotowywane są na wszystkich szczeblach rządu i jego agencji bezpieczeństwa.

Czytaj więcej

Dowódca IDF: Izraelskie Siły Obronne są "u wrót miasta Gaza"

Zawarte w raporcie wnioski pogłębiły długotrwałe obawy Egiptu, że Izrael chce uczynić z Gazy jego problem, i ożywiły w Palestyńczykach pamięć o ich największej traumie – wykorzenieniu setek tysięcy ludzi, którzy uciekli lub zostali zmuszeni do opuszczenia swoich domów podczas walk toczących się wokół powstania Izraela  w 1948 r. - pisze agencja Associated Press.

Co proponuje "dokument koncepcyjny" Ministerstwa Wywiadu?

Dokument jest datowany na 13 października, sześć dni po tym, jak bojownicy Hamasu zabili ponad 1400 osób w południowym Izraelu i wzięli ponad 240 zakładników w ataku, który wywołał wyniszczającą izraelską wojnę w Gazie. Po raz pierwszy został opublikowany przez lokalny serwis informacyjny Sicha Mekomit.

Czytaj więcej

Obcokrajowcy i ranni opuszczają Strefę Gazy. Zawarto porozumienie

W swoim raporcie Ministerstwo Wywiadu zaproponowało sposób „wpłynięcia na znaczącą zmianę rzeczywistości ludności cywilnej w Strefie Gazy w świetle zbrodni Hamasu, które doprowadziły do rozpoczęcia operacji 'Żelazne Miecze'".

Dokument proponuje przeniesienie ludności cywilnej Gazy do miast namiotowych na północnym Synaju, a następnie budowę stałych miast i nieokreślonego korytarza humanitarnego. Wewnątrz Izraela utworzona zostałaby strefa bezpieczeństwa, która będzie uniemożliwiać wysiedlonym Palestyńczykom wjazd. W raporcie nie podano, co stanie się z Gazą po wysiedleniu jej ludności.

Autonomia Palestyńska: przesiedlenia to czerwona linia

- Jesteśmy przeciwni przenoszeniu w jakiekolwiek miejsce, w jakiejkolwiek formie i uważamy, że jest to czerwona linia, której nie pozwolimy przekroczyć – powiedział o raporcie Nabil Abu Rudeineh, rzecznik palestyńskiego prezydenta Mahmuda Abbasa.

Abu Rudeineh dodał, że to, co zdarzyło się w 1948 roku nie może się powtórzyć, a masowe wysiedlenia byłyby „równoznaczne z wypowiedzeniem nowej wojny”.

Egipt proponuje inne rozwiązanie

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Egiptu nie odpowiedziało natychmiast na prośbę AP o komentarz w sprawie raportu. Jednak podczas ostatniej wojny Egipt dał jasno do zrozumienia, że nie chce przyjąć fali uchodźców palestyńskich.

Czytaj więcej

Pod Strefą Gazy jest 400 km tuneli? "Niektórymi mogą jeździć pojazdy, motory"

Egipt od dawna obawiał się, że Izrael będzie chciał wymusić trwałe wypędzenie Palestyńczyków na jego terytorium, jak miało to miejsce podczas wojny o niepodległość Izraela. Egipt rządził Gazą w latach 1948–1967, kiedy Izrael zajął to terytorium wraz z Zachodnim Brzegiem i wschodnią Jerozolimą. Zdecydowana większość populacji Gazy to potomkowie uchodźców palestyńskich wypędzonych z terenów dzisiejszego Izraela.

Prezydent Egiptu Abdel Fattah El-Sissi powiedział, że przesiedlenie ryzykowałoby sprowadzeniem bojowników na Synaj, gdzie mogliby przeprowadzić ataki na Izrael, co zagrażałoby to traktatowi pokojowemu z 1979 r. (26 marca 1979 roku Izrael i Egipt podpisały w Waszyngtonie traktat pokojowy, kończąc tym samym trzydziestoletni stan wojny między obydwoma krajami). Zaproponował, aby zamiast tego Izrael umieścił Palestyńczyków na pustyni Negew, która sąsiaduje ze Strefą Gazy, do czasu zakończenia operacji.

Szersze plany autorów raportu wobec uchodźców

Egipt niekoniecznie byłby ostatnim przystankiem uchodźców palestyńskich. Dokument mówi, że Egipt, Turcja, Katar, Arabia Saudyjska i Zjednoczone Emiraty Arabskie wspierają ten plan albo finansowo, albo poprzez przyjęcie wysiedlonych mieszkańców Gazy jako uchodźców i w dłuższej perspektywie jako obywateli. W dokumencie dodaje się, że „łagodne” praktyki imigracyjne Kanady również czynią ją potencjalnym celem przesiedleń.

Autorzy dokumentu przyznają sami, że propozycja ta „może być skomplikowana z punktu widzenia legitymizacji międzynarodowej”.

W ich ocenie jednak walki po ewakuacji "doprowadziłyby do mniejszej liczby ofiar wśród ludności cywilnej w porównaniu z tym, czego można by się spodziewać, gdyby ludność miała pozostać”.

Izraelski urzędnik zaznajomiony z dokumentem powiedział, że nie jest on wiążący i że nie przeprowadzono na jego temat merytorycznej dyskusji z urzędnikami bezpieczeństwa. Biuro Netanjahu nazwało raport „dokumentem koncepcyjnym", podobnym do tych, które przygotowywane są na wszystkich szczeblach rządu i jego agencji bezpieczeństwa.

Zawarte w raporcie wnioski pogłębiły długotrwałe obawy Egiptu, że Izrael chce uczynić z Gazy jego problem, i ożywiły w Palestyńczykach pamięć o ich największej traumie – wykorzenieniu setek tysięcy ludzi, którzy uciekli lub zostali zmuszeni do opuszczenia swoich domów podczas walk toczących się wokół powstania Izraela  w 1948 r. - pisze agencja Associated Press.

Pozostało 86% artykułu
Konflikty zbrojne
Ajatollah Ali Chamenei mówi o „spisku” w Syrii. Cios chce przekuć w sukces, ma propozycję
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Konflikty zbrojne
Prof. Roman Kuźniar: Nowej fali uchodźców nie należy się spodziewać
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Tusk mówi o możliwym terminie rozpoczęcia rozmów pokojowych
Konflikty zbrojne
Aleksandr Łukaszenko zdradził, ile głowic jądrowych jest na terenie Białorusi
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Konflikty zbrojne
Czy zwycięscy radykałowie doprowadzą Syrię do kolejnej wojny domowej