Śmigłowce w polskiej przestrzeni powietrznej. "Moskwa pcha Białoruś do eskalacji z Polską"

Prowokacja, błąd pilotów czy też „ochrona” Łukaszenki? Polska zwiększa siły wojskowe przy granicy z Białorusią po wtargnięciu w naszą przestrzeń powietrzną śmigłowców dyktatora.

Aktualizacja: 03.08.2023 07:39 Publikacja: 03.08.2023 03:00

Białoruski śmigłowiec (zdjęcie ilustracyjne)

Białoruski śmigłowiec (zdjęcie ilustracyjne)

Foto: AdobeStock

Gdy 1 sierpnia białoruskie śmigłowce wleciały w polską przestrzeń powietrzną, Aleksander Łukaszenko przebywał w swojej rezydencji w Wiskulach, znajdującej się tuż przy granicy z Polską.

Niezależny portal Biełaruski Hajun (monitoruje przemieszczenie wojsk na Białorusi) twierdzi, że śmigłowiec Łukaszenki wystartował o godz. 10 rano i udał się do pobliskiej miejscowości Bieławieżski. Z informacji tych wynika, że podczas całego pobytu dyktatora przy granicy z Polską towarzyszą mu śmigłowce Mi-8 i Mi-24 i to one mogły przekroczyć przestrzeń powietrzną Polski. Świadczy o tym m.in. numer 14 na ogonie śmigłowca Mi-24. Portal podał, że jest on zgodny z numerem maszyny z obstawy Łukaszenki.

Czytaj więcej

Rośnie napięcie na granicy z Białorusią

Polski MON najpierw zaprzeczył we wtorek, że doszło do naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej, by po kilku godzinach to potwierdzić. Ministerstwo podało, że dwa śmigłowce białoruskie realizowały szkolenie w pobliżu granicy, a o „szkoleniu strona białoruska informowała wcześniej stronę polską”. Nowe informacje białoruskiego portalu wskazują jednak, że nie było to szkolenie. Resort obrony Białorusi zaprzecza, że doszło do naruszenia przestrzeni powietrznej. A rzekome „oskarżenia zostały wygłoszone przez polskie kierownictwo wojskowo-polityczne po to, by uzasadnić kolejne zwiększenie sił i środków przy granicy z Białorusią” – czytamy w komunikacie Ministerstwa Obrony.

Polscy eksperci wskazują jednak, że doszło albo do prowokacji, albo był to błąd pilota. – W błąd nie wierzę, bo wiem, jak są szkoleni piloci śmigłowców – mówi nam Tomasz Siemoniak, były szef MON.

Według Pawła Usowa, czołowego niezależnego białoruskiego politologa, Moskwa próbuje eskalować sytuację na granicy Białorusi z państwami UE po to, by jeszcze bardziej militarnie i politycznie uzależnić od siebie Mińsk. – Rosja będzie próbowała doprowadzić do otwartego konfliktu pomiędzy Białorusią i Zachodem – wskazuje Usow.

Czytaj więcej

Bogusław Chrabota: Śmigłowce Aleksandra Łukaszenki zadrwiły z NATO

MON zdecydował się wysłać na granicę znaczną liczbę żołnierzy, których sprowadził na Podlasie na początku lipca w ramach operacji „Bezpieczne Podlasie”. Chodzi o 1000 żołnierzy i niemal 200 jednostek sprzętu wojskowego z 12. Brygady Zmechanizowanej oraz 17. Brygady Zmechanizowanej. – Szkolimy się, ale naszym najważniejszym zadaniem jest realne wzmocnienie granicy. Bierzemy udział w patrolach m.in. na rosomakach – mówi nam kpt. Irena Paczek-Krawczak, rzecznik 12. BZ ze Szczecina. Na granicę ściągnięto też snajperów i pół tysiąca policjantów.

MON utajnia dane, jaki sprzęt chroni białoruską i ukraińską granicę z Polską. – Nie wiem, czy dlatego, by ukryć błędy, czy też MON nie ma się czym pochwalić – ocenia Paweł Bejda, poseł KP.

Gdy 1 sierpnia białoruskie śmigłowce wleciały w polską przestrzeń powietrzną, Aleksander Łukaszenko przebywał w swojej rezydencji w Wiskulach, znajdującej się tuż przy granicy z Polską.

Niezależny portal Biełaruski Hajun (monitoruje przemieszczenie wojsk na Białorusi) twierdzi, że śmigłowiec Łukaszenki wystartował o godz. 10 rano i udał się do pobliskiej miejscowości Bieławieżski. Z informacji tych wynika, że podczas całego pobytu dyktatora przy granicy z Polską towarzyszą mu śmigłowce Mi-8 i Mi-24 i to one mogły przekroczyć przestrzeń powietrzną Polski. Świadczy o tym m.in. numer 14 na ogonie śmigłowca Mi-24. Portal podał, że jest on zgodny z numerem maszyny z obstawy Łukaszenki.

Konflikty zbrojne
Izrael atakuje Syrię po upadku Asada. Szczęście sprzyja państwu żydowskiemu
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Konflikty zbrojne
Ukraińscy zdrajcy na celowniku. Kreml bez odpowiedzi na zamachy
Konflikty zbrojne
Ajatollah Ali Chamenei mówi o „spisku” w Syrii. Cios chce przekuć w sukces, ma propozycję
Konflikty zbrojne
Prof. Roman Kuźniar: Nowej fali uchodźców nie należy się spodziewać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Tusk mówi o możliwym terminie rozpoczęcia rozmów pokojowych