Płacz najemnika: Prigożyn zapowiada odwrót Grupy Wagnera z Bachmutu

Właściciel Grupy Wagnera ogłosił, że jego wojsko 10 maja opuści pozycje na froncie i odejdzie na tyły. Znów rozpętał wojnę z Ministerstwem Obrony Federacji Rosyjskiej.

Publikacja: 05.05.2023 15:16

Jewgienij Prigożyn

Jewgienij Prigożyn

Foto: AFP

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 436

„Wycofuję resztki oddziałów Wagnera z Bachmutu, ponieważ z powodu braku amunicji są skazane na bezsensowną śmierć. (Wycofuję) do tyłowych obozów, zalizać rany” – napisał Jewgienij Prigożyn w oświadczeniu opublikowanym w internecie. Do słowa pisanego dołączył nagranie, w którym występuje w swojej ulubionej pozie: w mundurze, z bronią i na tle uzbrojonych najemników.

Grupie Wagnera kończy się amunicja, czy ludzie?

„Do 9 maja powinniśmy byli zająć Bachmut. Wiedząc o tym okołowojskowi biurokraci od 1 maja praktycznie odcięli nas od dostaw jakichkolwiek pocisków artyleryjskich” – wyjaśniał.

„Z powodu braku amunicji nasze straty rosną każdego dnia w geometrycznym postępie. Nie zważając na to rada dowódców Wagnera podjęła decyzję utrzymania pozycji i kontynuowania natarcia na Bachmut do 10 maja, by święty dla wszystkich Rosjan Dzień Zwycięstwa, 9 maja spotkać z błyskiem rosyjskiej broni” – napisał patetycznie.

- Jemu kończy się nie amunicja, tylko ludzie – natychmiast odpowiedzieli ukraińscy oficerowie z dowództwa OK Południe, któremu podlega Bachmut. Według nich w ciągu ostatniej doby artyleria Wagnera ostrzeliwała ukraińskie pozycje 520 razy. „Nie widać więc żadnych braków amunicji” - przekonują.

Dzień wcześniej Prigożyn opublikował nagrane w nocy wideo, na którym występuje na tle szeregu leżących na ziemi zabitych, o których mówi że to najemnicy Grupy Wagnera. Obrzuca przy tym wyzwiskami najwyższych dowódców rosyjskiej armii, ministra obrony Siergieja Szojgu i szefa sztabu generalnego, gen. Walerija Gierasimowa. Wideo podpisane jest „Straty 4 kwietnia”.

Czytaj więcej

Nieoficjalnie: Były wiceszef resortu obrony Rosji dołączył do Grupy Wagnera

- To chłopaki z Wagnera, którzy zginęli dzisiaj. Krew jeszcze świeża. A teraz słuchajcie, suki. To są czyiś ojcowie i synowie. I te gnoje, które nie dają amunicji, suka, będą żreć w piekle ich wnętrzności. A nam brakuje 70 proc. zaopatrzenia w amunicję. Szojgu, Gierasimow, suka, gdzie jest amunicja! – krzyczy na nagraniu Prigożyn.

Dzień później twierdził już, że brakuje mu 90 proc. pocisków. „Oficjalnie zwracam się do naczelnika sztabu generalnego, ministra obrony, Głównodowodzącego, do narodu Rosji” – ogłaszał z kolei w piątek, zwracając się do również do Głównodowodzącego, czyli prezydenta Władimira Putina. Wycofujące się oddziały Wagnera mają zamienić żołnierze regularnej armii.

Jewgienij Prigożyn kontra rosyjska armia

Awantury między Prigożynem a dowództwem rosyjskiej armii wybuchają publicznie od jesieni ubiegłego roku, czyli od przegranej przez Rosjan walki o obwód charkowski i utraty Łymanu oraz Bałaklei. Wódz najemników (wraz z władcą Czeczenii Ramzanem Kadyrowem) żądał zdymisjonowania „tchórzliwych generałów”. Wtedy też minister obrony i szef Sztabu Generalnego publicznie byli obrzucani wyzwiskami, ale nie przez samego milionera, lecz jego podwładnych.

Od początku roku Prigożyn zaczął się jednak awanturować, że wojsko nie daje mu wystarczającej ilości amunicji. A wojskowi udowadniali, że wysyłają mu obecnie tyle, ile innym oddziałom. Po prostu wcześniej dostawał więcej, ale preferencje skończyły się. Jednocześnie zabroniono mu werbunku w łagrach, zajęła się tym bezpośrednio armia.

Czytaj więcej

Prigożyn mówi, że za kilka dni Grupa Wagnera wycofa się z Bachmutu

W ciągu ostatnich miesięcy najemnicy (których Prigożyn nazywa „ochotnikami”) uzyskiwali jedyne sukcesy na froncie, które rosyjska armia mogła zapisać na swoje konto. Zajęli Sołedar i zdobywali dom po domu w Bachmucie. Sam Prigożyn twierdzi, że jeszcze październiku ubiegłego roku, wraz z jednym z generałów, podjął decyzję o rozpoczęciu operacji „Bachmucka maszynka do mięsa”, „która wykazała swoją efektywność (...) pozwalając rosyjskiej armii zająć wygodne rubieże i kontynuować natarcie”. Nie pisze na czym miała ona polegać, ale rzeczywiście nazwa „maszynka do mięsa” przylgnęła już do walk w Bachmucie, ze względu na kolosalne straty Rosjan. Amerykanie szacują, że w ciągu pięciu miesięcy stracili oni tam ok. 100 tys. żołnierzy, z tego 20-30 tys. zabitych.

W ciągu ostatniego tygodnia Prigożyn kilkakrotnie wyrażał obawy z powodu stanu swoich „skrzydeł”, czyli znajdujących się na północ i południe od Bachmutu odcinków frontu obsadzonych przez regularne oddziały armii. Bał się, że szybki ukraiński kontratak rozbije je i jego najemnicy znajdą się w okrążeniu. Jednocześnie zachodni analitycy twierdzili, że na terenie samego Bachmutu od ponad tygodnia Ukraińcy kontratakują, odbijając część utraconego terenu.

Sam Prigożyn twierdził, że jego wojska zajęły już 42 km2 miejscowości, a Ukraińcy utrzymują tylko 2,5 km2. Zachodni eksperci podliczają, na podstawie zdjęć satelitarnych i dostępnych nagrań wideo z miasta, że wojska ukraińskie utrzymują jeszcze pas o długości 2-2,5 km, gdy rozpiętość całego miasta z północy na południe wynosi ok. 7 km.

Rosyjski wiceminister obrony wśród najemników

Prawie równocześnie z ostatnim oświadczeniem Prigożyna pojawiła się jednak informacja, że „zastępcą dowódcy Wagnera” został świeżo zdymisjonowany wiceminister obrony, gen. Michaił Mizincew. Wyrzucono go za machinacje finansowe przy zakupie sprzętu dla armii. Ale większość cywilizowanego świata (m.in. USA, UE, Nowa Zelandia) obłożyły go sankcjami za zbrodnie popełnione na wojnie. Nim w sierpniu ubiegłego roku znalazł się w Ministerstwie Obrony, gen. Mizincew dowodził oblężeniem Mariupola, w czasie którego zginęły prawdopodobnie dziesiątki tysięcy mieszkańców miasta.

Obecnie rosyjski „korespondent wojenny” Aleksandr Simonow poinformował, że Mizincew znajduje się w obozie szkoleniowym Wagnera, gdzie nadzoruje trening kolejnych najemników. Przejście zdymisjonowanego generała na stronę najemników może świadczyć o tym, że Prigożyn na serio zamierza zaangażować się w walkę z dowództwem rosyjskiej armii i obsadzić je swoimi ludźmi.

- Prigożyn nie będzie nigdzie wycofywał swoich najemników. Z oświadczeniem wystąpił dlatego, że znów nie dotrzyma danego słowa i nie zdobędzie Bachmutu do 9 maja. No i teraz próbuje znaleźć winnego – ocenił przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego Andrij Czernak.

„Wycofuję resztki oddziałów Wagnera z Bachmutu, ponieważ z powodu braku amunicji są skazane na bezsensowną śmierć. (Wycofuję) do tyłowych obozów, zalizać rany” – napisał Jewgienij Prigożyn w oświadczeniu opublikowanym w internecie. Do słowa pisanego dołączył nagranie, w którym występuje w swojej ulubionej pozie: w mundurze, z bronią i na tle uzbrojonych najemników.

Grupie Wagnera kończy się amunicja, czy ludzie?

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
"Jerusalem Post": Izrael wysłał jasny sygnał Iranowi. Cel nie był przypadkowy
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Konflikty zbrojne
Iran: Eksplozje w pobliżu miasta Isfahan. Izrael przeprowadził atak
Konflikty zbrojne
Izraelski minister po ataku na Iran pisze: "Słaby". Opozycja: Zawstydził Izrael
Konflikty zbrojne
Izrael zaatakował w nocy południową Syrię? Doniesienia o eksplozjach w Iraku
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Konflikty zbrojne
Eksplozje w Iranie w dniu urodzin najważniejszego z ajatollahów