Czytaj więcej
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. Wołodymyr Zełenski liczy na "wykorzystanie wpływów Chin do przywrócenia siły zasad i reguł, na których powinien opierać się pokój".
Reznikow przyznaje jednocześnie, że nadzieje związane z ukraińską kontrofensywą są bardzo "przegrzane".
Na pytanie kto podgrzewa te nadzieje: Ukraińcy, politycy czy Zachód, Reznikow odparł: "wszyscy po trochu". - Zdecydowanie są one przegrzane, wszyscy chcą kolejnego zwycięstwa. Wcześniej nie wierzyli w zwycięstwo. Wcześniej chcieli, by Ukraina przetrwała, by zachować przynajmniej część Ukrainy. A kiedy Siły Zbrojne Ukrainy odniosły sukces, wszyscy zaczęli wierzyć w zwycięstwo - po Wyspie Węży, po obwodzie kijowskim, po obwodzie czernihowskim i sumskim, po obwodzie charkowskim, obwodzie chersońskim. Chcą od nas kolejnego zwycięstwa. To normalne, to są emocje - czekanie na sukces - stwierdził minister obrony Ukrainy.
Reznikow przyznaje: Poradzieckie pociski przeciwlotnicze kończą się
Reznikow przyznał przy tym, że na emocje takie nie jest w stanie wpłynąć. - Moja matka, psychiatra i psychoterapeuta zawsze mówi mi: "Jeśli nie możesz zmienić warunków, spróbuj zmienić swoje nastawienie do nich" - stwierdził. Dodał, że zgadza się ze stanowiskiem wiceminister obrony, Hanny Maliar, która mówi, aby "nie przeszacowywać oczekiwań, aby potem nie być rozczarowanym". - Nie wszystko jest proste, to jest wojna - podkreślił.
Czytaj więcej
Jeden z tzw. rosyjskich korespondentów wojennych poinformował o dymisji wiceministra obrony Rosji gen. Michaiła Mizincewa.