Think tank: Putin zapewnia o zaufaniu do armii mimo klęski pod Wuhłedarem

Rosyjski prezydent Władimir Putin nadal publicznie zapewnia o zaufaniu do rosyjskiego Ministerstwa Obrony, w czasie gdy rosyjska armia ponosi katastrofalne straty w rejonie Wuhłedaru, w obwodzie donieckim - pisze Instytut Studiów nad Wojną (ISW), think tank z USA, w swojej najnowszej analizie.

Publikacja: 14.02.2023 07:10

Władimir Putin

Władimir Putin

Foto: AFP

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 356

ISW odnotowuje, że Putin na antenie rosyjskiej telewizji zapewniał, iż "rosyjska piechota morska działa tak, jak powinna", a żołnierze z Floty Pacyfiku i Floty Północnej "walczą bohaterko".

Jak zauważa think tank z USA publiczna pochwała żołnierzy piechoty morskiej nastąpiła po tym jak w mediach społecznościowych pojawiły się nagrania i doniesienia o dużych stratach poniesionych przez żołnierzy 155 Brygady Piechoty Morskiej z Floty Pacyfiku w czasie jej natarcia na Wuhłedar.

Czytaj więcej

"Szalony, chaotyczny ostrzał Bachmutu". Miasto zmienia się w twierdzę

"Rosyjski resort obrony milczy w temacie rosyjskich strat pod Wuhłedarem" - zauważa ISW dodając, że 7 lutego minister obrony Rosji, Siergiej Szojgu mówił o postępach ofensywy rosyjskiej w tym rejonie.

"Putin prawdopodobnie celowo wzmacnia skrajnie optymistyczny obraz sytuacji na froncie w Wuhłedarze prezentowany przez rosyjskie ministerstwo obrony, aby podtrzymać narrację (...) o ofensywie w obwodzie donieckim. Putin także powstrzymuje się od wzięcia strony krytycznych pod adresem resortu obrony blogerów wojskowych oskarżających Ministerstwo Obrony i dowództwo armii o to, iż nie wyciągają wniosków z poprzednich błędów (...)" - czytamy w analizie.

Rosyjski resort obrony milczy w temacie rosyjskich strat pod Wuhłedarem

Fragment analizy Instytutu Studiów nad Wojną (ISW)

ISW ocenia, że słowa Putina mogą też świadczyć o tym, że Rosja zamierza zintensyfikować działania w rejonie Wuhłedaru rzucając tam więcej zmobilizowanych żołnierzy lub przerzucając w ten rejon pozostałych pododdziałów z Floty Północnej.

Jednocześnie think tank przekonuje, że uzupełnianie jednostek frontowych zmobilizowanymi żołnierzami raczej nie zapewni wystarczającego potencjału ofensywnego rosyjskiej armii, który jest potrzebny do przeprowadzenia zakrojonego na szeroką skalę, szybkiego natarcia.

ISW cytuje przy tym żołnierza 155 Brygady Piechoty Morskiej, który w rozmowie z rosyjskimi niezależnymi dziennikarzami przekonywał, że w czasie natarcia w rejonie Wuhłedaru zmobilizowani żołnierze stanowili od 80 do 90 proc. składu Brygady

ISW odnotowuje, że Putin na antenie rosyjskiej telewizji zapewniał, iż "rosyjska piechota morska działa tak, jak powinna", a żołnierze z Floty Pacyfiku i Floty Północnej "walczą bohaterko".

Jak zauważa think tank z USA publiczna pochwała żołnierzy piechoty morskiej nastąpiła po tym jak w mediach społecznościowych pojawiły się nagrania i doniesienia o dużych stratach poniesionych przez żołnierzy 155 Brygady Piechoty Morskiej z Floty Pacyfiku w czasie jej natarcia na Wuhłedar.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Francuscy żołnierze na Ukrainie? Rosja: Sprawdzamy to
Konflikty zbrojne
Rosyjski dyplomata: Rosja musi mieć więcej rakiet
Konflikty zbrojne
Amerykański polityk: Jeśli Ukraina upadnie, wojsko USA może być zmuszone walczyć
Konflikty zbrojne
Izrael twierdzi, że został ostrzelany z Rafah. Zginęło trzech żołnierzy
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 802