Czytaj więcej
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. Rosja zarzuca USA "ukrywanie czegoś" ws. działania laboratoriów biologicznych na Ukrainie.
2 lutego mija 80 od dnia, w którym Armia Czerwona ostatecznie pokonała Niemcy po półrocznych walkach o Stalingrad.
Bitwa, rozpoczęta 17 lipca 1942 r., a zakończona 2 lutego 1943 r., zapoczątkowała radykalny punkt zwrotny w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej, jak Rosjanie nazywają II wojnę światową, a jednocześnie była jedną z najbardziej krwawych bitew w historii wojen - liczba ofiar sięgnęła 2 milionów.
Do miasta, w 1961 roku przemianowanego na Wołgograd, przyjedzie w czwartek Władimir Putin. Na czas uroczystości tymczasowo przywrócono miastu poprzednią nazwę - Stalingrad.
- Będzie to wyjazd poświęcony 80. rocznicy zwycięstwa Armii Czerwonej w bitwie pod Stalingradem. To święta data dla wszystkich mieszkańców kraju, to święta data dla mieszkańców Wołgogradu. Odbędzie się szereg wydarzeń upamiętniających – powiedział rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.
W przeddzień tego wydarzenia w Wołgogradzie w pobliżu muzeum panoramy bitwy pod Stalingradem odsłonięto pomniki Józefa Stalina i sowieckich marszałków Gieorgija Żukowa i Aleksandra Wasilewskiego.
Podczas czwartkowej wizyty w mieście Putin jednak nie wybiera się obejrzeć pomnik. Według Pieskowa tego punktu nie ma w programie podróży prezydenta.
Kilka dni temu były premier Siergiej Stiepaszyn powiedział, że Wołgograd powinien zostać ponownie przemianowany na Stalingrad, aby zachować pamięć o zwycięstwie w bitwie o tej samej nazwie.
- Jeśli dzisiaj nawet w Paryżu jest Plac Stalingradzki, błędem byłoby nie mieć miasta Stalingrad w Rosji - powiedział Stiepaszyn, przemawiając na konferencji „Wołgograd czy Stalingrad? 80 lat później: lekcje historii i współczesne znaczenia".
Międzynarodowy Związek Byłych Nieletnich Więźniów Faszyzmu także wezwał do zmiany nazwy Wołgogradu na Stalingrad. Organizacja wysłała o list do szefa komitetu organizacyjnego obchodów 80. rocznicy bitwy pod Stalingradem Dmitrija Miedwiediewa i gubernatora obwodu wołgogradzkiego Andrieja Bocharowa.
Jednak, jak zbadało Rosyjskie Centrum badania Opinii Publicznej (VTsIOM), jedna piąta (21 proc.) ankietowanych uważa, że zmiana nazwy pociągnie za sobą wysokie koszty, tyle samo stwierdziło, że nie miałoby to sensu. Kolejne 11 proc. uznało zmianę nazwy za szkodliwą, bo „nie trzeba żyć przeszłością”, 7 proc. uzasadniło swoją odpowiedź negatywnym nastawieniem do Stalina, 2 proc. – że nowa nazwa będzie przypominać wojnę, a 6 proc. uważa, że nazwa „Wołgograd” jest bardziej odpowiednia, ponieważ miasto leży nad Wołgą.