W wywiadzie dla „Financial Times” Hiszpan twierdzi, że precedens już jest. To 2,5 mld dol., jakie Amerykanie przejęli z rezerw banku centralnego Afganistanu na poczet kompensat ofiar terrorystów, którzy mieli swoją bazą na terenie tego kraju.
– Jeśli w tamtym przypadku to było możliwe, to dlaczego teraz miałoby nie być – pyta Borrell.
Mechanizm pewnie mógłby rzeczywiście być podobny, jednak już skala przedsięwzięcia – nie. Konfiskata środków należących do Rosji wprowadziłaby w poważne zaniepokojenie innych partnerów Unii i Stanów, którzy również są na bakier z demokracją, w tym Chiny czy monarchie Zatoki Perskiej. Niektóry eksperci uważają, że zagrożona byłaby sama stabilność finansów międzynarodowych. Na tych właśnie obawach gra Moskwa.
– To, co proponuje Borrell, to jest czyste bezprawie – stwierdził w poniedziałek w wywiadzie dla RIA Nowosti wiceszef rosyjskiej dyplomacji Aleksander Gruszko.
Ale mimo to inicjatywa Borrella ma spore szanse powodzenia. Jego ocenę podzielają zachodni przywódcy. Prezydent Biden zlecił analizę opcji prawnych, które prowadziłyby do takiej konfiskaty. Zdaniem sekretarz skarbu Janet Yellen konieczne byłoby przeforsowanie stosownej ustawy przez Kongres, gdzie jednak dałoby się zebrać niezbędną w tym celu większość. Za konfiskatą rezerw walutowych Banku Rosji jest też minister gospodarki i finansów Francji Bruno Le Maire. Nad Sekwaną zamrożono 22,8 mld dol. aktywów rosyjskiego banku centralnego.