Inflacja w Rosji w tym roku może się rozpędzić nawet do 22 proc., a PKB skurczy się o 9,2 proc. To najnowsza, optymistyczna prognoza zależnych od władz analityków dla Centralnego Banku Rosji.
Tymczasem propaganda Kremla uspokaja, że pensje Rosjan rosną, emerytury są wypłacane regularnie, a zachodnie sankcje i całkowita izolacja kraju jedynie wzmocnią lokalną gospodarkę. W telewizji przekonują, że to Rosja uderza w państwa zachodnie, zmuszając do rozliczenia się za surowce w rublach. – Krach dolara nieunikniony. Epoka jego panowania dobiega końca – wróżył jeszcze pod koniec marca czołowy rosyjski dziennik „Moskowski Komsomolec”. Rzeczywistość zwykłych Rosjan wygląda jednak znacznie mniej spektakularnie.