Aktualizacja: 07.02.2025 03:13 Publikacja: 25.02.2022 21:10
Foto: AFP
Korespondencja z Brukseli
W piątek odbył się nadzwyczajny, przeprowadzony w formie wirtualnej szczyt Sojuszu Północnoatlantyckiego. — Nie pozostawiamy żadnych wątpliwości. Zrobimy wszystko, aby chronić i bronić każdego Sojusznika. I każdy cal terytorium NATO — powiedział po spotkaniu Jens Stoltenberg, sekretarz generalny Sojuszu. Norweg przypomniał, że już w odpowiedzi na trwające od wielu miesięcy gromadzenie sił rosyjskich przy granicy z Ukrainą NATO zwiększyło swoją obecność na wschodniej flance. Stany Zjednoczone, Kanada i europejscy sojusznicy rozmieścili tysiące dodatkowych żołnierzy we wschodniej części Sojuszu. — Mamy ponad 100 odrzutowców w ponad 30 różnych lokalizacjach. I ponad 120 statków od Dalekiej Północy po Morze Śródziemne — mówił Stoltenberg. Teraz w obliczu brutalnej inwazji na Ukrainę NATO uruchamia, po raz pierwszy w kontekście obrony zbiorowej, siły bardzo szybkiego reagowania, zwane też szpicą (VJTF), które liczą 5 tysięcy żołnierzy. W gotowości są także tzw. siły odpowiedzi, których VJTF jest częścią, ale jakie komponenty oraz czy i gdzie zostaną rozmieszczone, to zależy od generała Toda Woltersa, szefa sił połączonych NATO. Siły odpowiedzi liczą w sumie 40 tys. żołnierzy.
Przez całą swoją historię Federacja Rosyjska inicjowała reformy i pozytywne zmiany dopiero po poniesieniu poważnych klęsk militarnych - powiedział w Brukseli podczas spotkania z dziennikarzami minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.
Dlatego nie warto liczyć na to, że „na pewno nic się nie stanie” albo „jakoś tam będzie”
Zabitych i rannych po obu stronach trwającego od trzech lat konfliktu liczy się już w setkach tysięcy. A każda ze stron ma poważne problemy z mobilizacją.
- Lepiej nie podawać żadnych liczb, niż podawać bzdury - oceniła ukraińska deputowana, odnosząc się do słów prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, według którego na wojnie z Rosją zginęło dotąd 45 tys. żołnierzy Sił Zbrojnych Ukrainy.
Keith Kellogg, specjalny wysłannik prezydenta USA Donalda Trumpa ds. Ukrainy i Rosji, nie przedstawi planu zakończenia wojny Rosji z Ukrainą podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, jak wcześniej informował Bloomberg.
Pierwsze myśliwce Mirage 2000, których przekazanie Ukrainie Emmanuel Macron ogłosił 6 czerwca 2024 roku, właśnie dotarły nad Dniepr.
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. Wiceszef MSZ Rosji deklaruje gotowość do rozmów z USA, ale podkreśla, że to Stany Zjednoczone muszą wykonać pierwszy krok.
Przez całą swoją historię Federacja Rosyjska inicjowała reformy i pozytywne zmiany dopiero po poniesieniu poważnych klęsk militarnych - powiedział w Brukseli podczas spotkania z dziennikarzami minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.
Zabitych i rannych po obu stronach trwającego od trzech lat konfliktu liczy się już w setkach tysięcy. A każda ze stron ma poważne problemy z mobilizacją.
Skuteczna polityka ograniczania wpływów Rosji w naszej części Europy wymaga konsekwencji. Widać to szczególnie w polityce energetycznej, gdzie znów pojawiają się głosy za powrotem do gazu z Rosji i Nord Stream 2.
- Lepiej nie podawać żadnych liczb, niż podawać bzdury - oceniła ukraińska deputowana, odnosząc się do słów prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, według którego na wojnie z Rosją zginęło dotąd 45 tys. żołnierzy Sił Zbrojnych Ukrainy.
Keith Kellogg, specjalny wysłannik prezydenta USA Donalda Trumpa ds. Ukrainy i Rosji, nie przedstawi planu zakończenia wojny Rosji z Ukrainą podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, jak wcześniej informował Bloomberg.
Prezydent USA, zapowiadając przejęcie Strefy Gazy i wysiedlenie Palestyńczyków, spowodował zaostrzenie stanowiska Saudyjczyków, kluczowych dla budowy nowego Bliskiego Wschodu.
Donald Trump w serwisie Truth Social potwierdził swą środową deklarację dotyczącą przejęcia przez USA kontroli nad Strefą Gazy.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas