Dzieci ginęły lub odniosły rany w wyniku nalotów, ostrzałów, ataków samobójczych, w wyniku eksplozji min i niewybuchów - wyliczają autorzy raportu ONZ.
Od 1 kwietnia 2013 do 31 grudnia 2018 zanotowano 11 779 przypadków każdego rodzaju przemocy i łamania prawa wobec dzieci.
Najprawdopodobniej przypadków tych - zarówno okaleczeń, jak i zgonów dzieci - będzie dużo więcej, bo monitorowanie sytuacji nieletnich w Jemenie jest już niezwykle trudne, jeśli wręcz nie niemożliwe.
Raport, który sygnuje sekretarz generalny OZN Antonio Guterres, wskazuje, że ciężar konfliktu, który spowodował śmierć tysięcy ludzi i najgorszy od lat kryzys humanitarny, ponoszą głównie dzieci. W najbiedniejszym kraju regionu panuje skrajny głód, który zmusza mieszkańców Jemenu nawet do jedzenia liści z drzew i krzewów nie mających dla człowieka jakichkolwiek wartości odżywczych.
Choć, jak zauważa specjalna przedstawicielka ONZ ds. sytuacji dzieci w konfliktach zbrojnych, Virginia Gamba, strony dokonały pewnych starań, by poprawić sytuację najmłodszych, to w okresie, o którym mowa w raporcie, "ich cierpienie stało się wręcz przerażające".