Władze zaanektowanego przez Rosję półwyspu zorganizowały międzynarodową konferencję naukową „Jałta 1945: przeszłość, teraźniejszość, przyszłość", poświęconą spotkaniu „wielkiej trójki", do którego doszło w Liwadii kilka miesięcy przed zakończeniem II wojny światowej. Wtedy radziecki dyktator Józef Stalin, premier Wielkiej Brytanii Winston Churchill oraz prezydent USA Franklin Roosevelt zdecydowali o przyszłości i kształcie powojennej Europy.
Rosyjskie media podają, że w konferencji wzięło udział około 150 politologów, naukowców i historyków, m.in. z Francji, Polski, Wielkiej Brytanii i Łotwy. Władimir Putin osobiście się tam nie udał, lecz wysłał swoje przemówienie, które zostało przeczytane przez przedstawiciela rosyjskiego prezydenta na Krymie Olega Bieławiencewa.
„Widzimy, jak rozkręca się kampania, której celem jest zmiana podejścia do zakończenia II wojny światowej. Nie możemy biernie na to patrzeć. Musimy udaremniać wszelkie próby fałszowania faktów historycznych i stanąć w obronie prawdy, dotyczącej tej wojny" – czytamy w oświadczaniu rosyjskiego prezydenta.
By uczestniczyć w odsłonięciu pomnika „wielkiej trójki" na Krym udała się delegacja z przewodniczącym rosyjskiej Dumy Państwowej Siergiejem Naryszkinym na czele. Ma on dziś uroczyście odsłonić pomnik przywódców krajów koalicji antyhitlerowskiej autorstwa Zuraba Cereteli, który stanął przed Pałacem Potockich w Liwadii.
Pojawienie się Józefa Stalina z brązu na Krymie wywołało szczególnie oburzenie krymskotatarskiej społeczności, którą radziecki dyktator całkowicie wysiedlił z Półwyspu w 1944 roku.