Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 10.12.2018 14:08 Publikacja: 10.12.2018 13:34
Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński
Wprawdzie już przed kilkoma laty tematem zajmowała się prokuratura, która ostatecznie sprawę umorzyła, to jednak dziś pojawili się nowi świadkowie, a ofiary kapłana po latach zdecydowały się na przerwanie milczenia. Warto byłoby zatem temat wyjaśnić.
Wyjaśnień chce m.in. prezydent Gdańska, który zapowiada, że jeśli zarzuty się potwierdzą, pomnik prałata zniknie z krajobrazu miasta. Posłanka Joanna Scheuring-Wielgus wzywa z kolei do dymisji cały Episkopat i zamierza się w tej sprawie wybrać do Watykanu. Tomasz Terlikowski postuluje zaś powołanie szerokiej kościelnej komisji, w skład której weszliby księża, psycholodzy, seksuolodzy itd.
Problem w tym, że ks. Jankowski nie żyje. A postępowań prawnych w stosunku do zmarłych się nie podejmuje. Taka praktyka nie istnieje też w prawodawstwie kościelnym. Ale… W obowiązujących w polskim Kościele wytycznych dotyczących postępowania w przypadku oskarżenia kapłana o molestowanie jest zapis, że jeśli dotyczy ono osoby zmarłej, to proces wyjaśniający można rozpocząć, by wyjaśnić sprawę „dla dobra Kościoła”. Raczej nie ma wątpliwości co do tego, że ten przypadek wyświetlić należy – nawet w sytuacji, gdy formalnego zgłoszenia kuria nie dostała, a wiedzę o nim posiadła z artykułu w prasie.
Ostateczna decyzja o uruchomieniu postępowania kanonicznego lub ewentualnym powołaniu komisji należy do metropolity gdańskiego. Mając w pamięci fakt, że abp Sławoj Leszek Głódź kilkakrotnie nagabywany przez „Rz” o rozmowę na temat swoich kontaktów z wywiadem wojskowym PRL w latach 80. (pisaliśmy o tym w czerwcu 2018 r.) odmówił, stwierdzając, że „nie nadeszła jeszcze odpowiednia pora” oraz to, że archidiecezja gdańska do dziś nie zamieściła na swojej stronie kontaktu do osoby, do której można zgłaszać ewentualne przypadki molestowania, i która także ma zajmować się pomocą dla ofiar, trochę wątpię, by taką decyzję podjął.
Nie można abp. Głodzia do tego zmusić. Poza prywatnymi rozmowami biskupów, w których mogliby taką decyzję sugerować, ani Konferencja Episkopatu Polski, ani jej prezydium nie mają do tego narzędzi. Mógłby to zrobić jedynie papież Franciszek. Osobiście, bądź za pośrednictwem nuncjusza. Ba, mógłby – gdyby hierarcha się opierał – wymóc nawet złożenie urzędu. Na półtora roku przed emeryturą byłby to dla niego mocny cios.
Abp Głódź oprócz tego, że jest księdzem, jest także wojskowym, generałem rezerwy. Żołnierze się nie boją i potrafią podejmować odważne decyzje. A zatem, odwagi, księże generale!
Wydawać by się mogło, że stłumione protesty w 2020 roku i wojna Putina z Ukrainą przesądziły już o losie Białoru...
Beniamin Netanjahu przekonał Donalda Trumpa do zbombardowania przez amerykańskie lotnictwo i marynarkę wojenną g...
Największym problemem nie jest to, że ktoś domaga się ponownego przeliczenia głosów. Prawdziwym dramatem jest ni...
Od kilku dni krąży w kulisach polityki zaproponowany ponoć przez Romana Giertycha pomysł, by po 5 sierpnia i zda...
VELUX Polska, obchodząca w tym roku 35-lecie obecności na rynku jest jedną z tych firm, które współtworzyły polską branżę budowlaną. Od podstaw budowała kategorię użytkowych poddaszy, inwestując w przemysł, rozwijając lokalnych dostawców i kształtując standardy zrównoważonego rozwoju.
Albo Donald Tusk odgrywa rolę dobrego policjanta, a Romanowi Giertychowi pozwala być tym złym, albo sytuacja wym...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas