Aktualizacja: 17.09.2019 21:11 Publikacja: 17.09.2019 22:00
Foto: Fotorzepa/ Robert Gardziński
W jednej z piosenek Georges’a Brassensa usłyszeć można refren pasujący do obecnej kampanii wyborczej: „ponieśmy za ideę śmierć. Śmierć tak, ale nie zaraz”. Prezentowane programy partyjne pełne są pomysłów dalekich od klasycznych ideologii. To próba odpowiedzi na oczekiwania obywateli, którzy zgodnym chórem deklarują w sondażach, że spory ideowe nie są dla nich ważne. „Sztandarów łopot to już dla nich tylko hałas” – śpiewa dalej Brassens. I trudno się oprzeć wrażeniu, że Polacy chętnie by taką piosenkę 13 października zanucili. Ale czy politykę da się robić kompletnie bez idei? Bez określenia, kim się jest i po co zawraca się głowę wyborcom?
Nie, wyborców PiS zapewne ta historia nie oburzy. Znaczna część prawicowego elektoratu wszak chętniej kupi bajec...
Gdy Friedrich Merz był przywódcą opozycji, zapowiadał się dla Polski i flanki wschodniej na wymarzonego kandydat...
Matura w czasach sztucznej inteligencji. Przy takiej dostępności urządzeń ułatwiających ściąganie warto zacząć r...
Karol Nawrocki skłamał podczas debaty prezydenckiej na temat tego, ile ma mieszkań. Historia przejęcia lokum po...
Trudno o lepszy dowód obsesji prezydenta Donalda Trumpa, niż najnowszy pomysł odnowienia więzienia Alcatraz. To...
Lenovo jest liderem rynku komputerów PC w Polsce. Motorola jest tu jednym z liderów rynku smartfonów.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas