Można odnieść wrażenie, że napięcia w koalicji wywołują znacznie więcej emocji, niż wynikałoby to z chłodnej politycznej analizy. Przez poprzednich osiem lat Polską rządził jeden człowiek, Jarosław Kaczyński, a i on często gubił się w wojnach frakcji w PiS, żądaniach koalicjantów, ultimatach itp.
Na czym polega podmiotowość partii w tak szerokich koalicjach, jak Hołowni i Kosiniaka-Kamysza z KO i Lewicą?
Koalicja, która wyłoniła się w wyborach 15 października, jest chyba najbardziej pluralistyczną z wszystkich, które dotąd rządziły Polską. Jest to w istocie koalicja prawicowo-lewicowa w jednym, konserwatywno-postępowa w drugim oraz liberalno-antyliberalna w trzecim wymiarze. I chyba przez to dość dobrze oddaje złożoność i wielość podziałów, które przebiegają w polskim społeczeństwie. Na pewno lepiej niż monolityczne Prawo i Sprawiedliwość.
Czytaj więcej
Piątkowe spotkanie liderów koalicji rządzącej nie przyniosło decyzji, jeśli chodzi o harmonogram prac nad ustawami dotyczącymi aborcji. Ta ma – zgodnie z nieoficjalnymi informacjami – nastąpić w poniedziałek, na kolejnym spotkaniu liderów.
Jednym z elementów dobrej współpracy w koalicji jest podmiotowość. Każdy jej człon musi mieć poczucie, że dzięki trwaniu koalicji jest w stanie realizować swoją tożsamość, budować swoją rozpoznawalność itp. W tym sensie zarządzanie koalicją to nieustanne zarządzanie podmiotowością wszystkich jej członów.
Po tym przydługim wstępie można przejść do rzeczy i wyjaśnić, dlaczego liderzy Trzeciej Drogi tak mocno w ostatnich dniach postawili na kwestię zmniejszenia składki zdrowotnej dla przedsiębiorców. To oczywisty efekt walki o podmiotowość w koalicji.