Reklama
Rozwiń

Michał Szułdrzyński: Dlaczego PiS chce ukraść opozycji miodowy miesiąc

Choć zwycięska koalicja dostała historyczne 11,5 mln głosów i ma gigantyczny mandat demokratyczny, to PiS będzie kreować wrażenie chaosu, kłótni i napięć w jej obozie, by nowy rząd rozpoczął urzędowanie nie na fali powyborczego tryumfu, ale w zatrutej atmosferze.

Aktualizacja: 20.10.2023 15:19 Publikacja: 20.10.2023 03:00

Największa partia zwycięskiej koalicji antypisowskiej wskazała w czwartek Donalda Tuska jako kandyda

Największa partia zwycięskiej koalicji antypisowskiej wskazała w czwartek Donalda Tuska jako kandydata na nowego premiera

Foto: PAP/Radek Pietruszka

Choć największa partia zwycięskiej koalicji antypisowskiej wskazała w czwartek Donalda Tuska jako kandydata na nowego premiera, a ten zwrócił się do prezydenta Andrzeja Dudy o to, by nie zwlekał z powierzeniem dawnej opozycji misji tworzenia rządu, obóz prawicowy wcale nie zamierza się spieszyć. Niby prezydent wezwał liderów partii, które weszły do Sejmu, na konsultacje w przyszłym tygodniu. Jednak sygnały płynące z pałacu są jasne: pierwsze posiedzenie Sejmu X kadencji odbędzie się w ostatnim możliwym terminie, a na premiera wskazany zostanie przedstawiciel partii, która formalnie wygrała wybory, a więc najprawdopodobniej Mateusz Morawiecki.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Komentarze
Szymon Hołownia u Adama Bielana, czyli Jarosław Kaczyński osiągnął swój cel
Komentarze
Jerzy Surdykowski: Bądźmy mężami stanu!
Komentarze
Instytut Pileckiego, czyli czy każda rewolucja musi się kończyć na gruzach?
Komentarze
Bogusław Chrabota: Których narodów nie chce w Polsce Jarosław Kaczyński?
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Hejt, hipokryzja i Hołownia, który się spotyka z Kaczyńskim