Bogusław Chrabota: PiS atakuje igrzyskami. Kto zapłaci za kolarzy ścigających się na A1?

Pan prezydent z panem premierem podczas Europejskiego Kongresu Sportu i Turystyki w Zakopanem ogłosili, że w Polsce odbędą się prestiżowe imprezy sportowe. Widać, że w kampanii humory dopisują.

Publikacja: 28.09.2023 03:00

Andrzej Duda zapowiedział staranie się Polski o organizację igrzysk olimpijskich

Andrzej Duda zapowiedział staranie się Polski o organizację igrzysk olimpijskich

Foto: PAP/Grzegorz Momot

Premier zechciał się wypowiedzieć o mistrzostwach świata w piłce siatkowej, które mają się odbyć nad Wisłą w 2027 roku. Prezydent zaś, z ministrem sportu Kamilem Bortniczukiem, poinformował, że będziemy zabiegać o organizację igrzysk olimpijskich w 2036 roku, czyli ni mniej, ni więcej za 13 lat.

Polska nie jest gotowa na igrzyska olimpijskie

Pewnie już oczami wyobraźni widzi tysiące ścigających się kolarzy na A1

Panu premierowi biję brawo, siatkówka to sport dość łatwy, podbijanie rączkami piłki – potrzeba do tego hali, parkietu, piłki i siatki, na dodatek jesteśmy w tym dobrzy. Czyli igrzyska dla ludu tanie, łatwe i przyjemne. Na dodatek na przygotowanie mamy cztery lata. W sam raz do kolejnej kampanii. Z panem prezydentem jest trochę inaczej. Bo ten – od niedawna – specjalista od kina moralnego niepokoju musi wiedzieć, że igrzyska olimpijskie to nie tylko parkiet i podbijanie piłki rączką, ale również rowery, pływanie, sporty walki, skoki i podskoki, ściganie się łódek, a nawet wyścigi z latawcem (kitesurfing), łącznie ponad 30 dyscyplin i ze trzy i pół setki konkurencji. Dużo. Piekielnie dużo. Gdzieś wszystko to trzeba zmieścić, zorganizować, a tysiące sportowców, ekipy i miliony widzów zakwaterować. Fachowcy wiedzą, że nie jesteśmy do tego przygotowani nawet w małym procencie.

Prosty podatnik nie chce finansować wizji prezydenta Andrzeja Dudy

Jeszcze gorzej z finansowaniem. Tokio na igrzyska w 2020 roku musiało wyłożyć 13 mld dol. Budżet odbywających się w 2024 roku zawodów w Paryżu już przekroczył 8 mld. Okraszone słodkimi uśmiechami zapewnienia – że „bogacimy się”, gospodarka kwitnie, mamy już 5 tys. km szybkich dróg, a do 2036 na pewno powstanie CPK – to odrobinę za mało. Ale cóż to dla prezydenta. Pewnie już oczami wyobraźni widzi tysiące ścigających się kolarzy na A1, na Zegrzu regaty, a nad CPK zawody szybowcowe. Wszystko na koszt podatnika, a jakże.

Czytaj więcej

Polska chce zorganizować letnie igrzyska olimpijskie

Tyle że ja – prosty podatnik – jakoś nie mam ochoty finansować niekonsultowanych z nikim wizji pana prezydenta. Tym bardziej że wiem, jak wiele robi, by polską gospodarkę popsuć. Obiecuje gruszki na wierzbie, wspiera, gdzie się tylko da, socjalizm. Konkrety? A proszę. Forsowane przez prezydenta emerytury stażowe to kolejne obniżenie wieku emerytalnego, co gros ludzi zepchnie w ubóstwo, wyprowadzi kilkaset tysięcy rąk z rynku pracy i skaże nas na import coraz droższej siły roboczej z zagranicy.

Czy jesteśmy na to gotowi? No nie, ale dla prezydenta to wsio ryba. Nie on będzie się musiał z tą gigantomanią mierzyć. Dawno będzie na emeryturze. No i to przecież nie jego pieniądze. Ale cóż, obietnice w kampanii „droższe od pieniędzy”, jak u Karguli i Pawlaków. Też komedia.

Premier zechciał się wypowiedzieć o mistrzostwach świata w piłce siatkowej, które mają się odbyć nad Wisłą w 2027 roku. Prezydent zaś, z ministrem sportu Kamilem Bortniczukiem, poinformował, że będziemy zabiegać o organizację igrzysk olimpijskich w 2036 roku, czyli ni mniej, ni więcej za 13 lat.

Polska nie jest gotowa na igrzyska olimpijskie

Pozostało 89% artykułu
Komentarze
Michał Kolanko: „Zderzaki” paradygmatem polityki szefa PO, czyli europejska roszada Donalda Tuska
Komentarze
Izabela Kacprzak: Premier, Kaszub, zrozumiał Ślązaków
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Dlaczego Hołownia krytykuje Tuska za ministrów na listach do PE?
Komentarze
Estera Flieger: Uśmiechnięty CPK imienia Olgi Tokarczuk
Komentarze
Jerzy Haszczyński: Wielka polityka zagraniczna, krajowi zdrajcy i złodzieje. Po exposé Radosława Sikorskiego