Intensywne opady śniegu przetaczają się przez Polskę. IMGW wydaje więc kolejne alerty, w okolicznych parkach pojawiły się bałwany, a drogowcy znów zostali zaskoczeni. W sumie, jak zwykle o tej porze roku. Z tą różnicą, że śniegu z roku na rok coraz mniej, drogowcy musieli przypomnieć sobie, jak się odśnieża, a bałwany… Internet z równą – o ile nie większą od śniegu – intensywnością zalały komentarze dotyczące kryzysu klimatycznego i globalnego ocieplenia. Że skoro śnieg pada, to jakie ocieplenie, a tak w ogóle, to ekolodzy i różnej maści aktywiści powinni teraz wstać, przeprosić i wyjść.

Tylko że stłuczenie termometru nie powoduje ustąpienia gorączki. Choć aby zrozumieć, jak ta zasada działa w praktyce w przypadku globalnego ocieplenia, trzeba byłoby wpierw zrozumieć różnicę między pogodą a klimatem. Tak jak – mam nadzieję – ci sami ludzie rozumieją różnicę między opinią o orzeczeniem, planem a mapą, obserwacją a doświadczeniem lub oprocentowaniem kredytu a rzeczywistą roczną stopą oprocentowania. Tłumacząc, chyba najprościej jak można: pogoda to jest to, co widać teraz za oknem (śnieg, deszcz, słońce, chmury, temperatura), a klimat to jest to, co będzie w ciągu najbliższych kilkudziesięciu lat, a co wiemy na podstawie danych z ostatnich 30 lat, oczywiście.

Czytaj więcej

Gdzie w Polsce spadło najwięcej śniegu?

Przyszłość czeka nas gorąca i w poszukiwaniu dowodów nie trzeba sięgać do naukowych analiz. Wystarczy spojrzeć na to, co się dzieje z lodowcami w Nepalu albo bliżej – w Alpach. Szwajcarzy obliczyli, że tylko w 2022 r. wskutek globalnego ocieplenia objętość lodowców zmniejszyła się o 6 proc. Albo można wspomnieć fale upałów w letnich miesiącach. Z szacunków opublikowanych w czasopiśmie „The Lancet” wynika, że tylko w 2019 r. w skali całego świata doszło do 356 tys. zgonów związanych z ekstremalnymi temperaturami. Albo przypomnieć sobie, jaki był w tym roku poziom Wisły lub Sanu. Choć ta ostatnia rzeka właściwie już nie miała poziomu, bo praktycznie nie było w niej wody.

Cieszmy się więc, że śnieg jeszcze pada. I róbmy wszystko, aby w Polsce nigdy zimą nie przestawał. Bałwany bowiem powinno się lepić, a nie czytać.