Michał Szułdrzyński: Polska polityka w punkcie zwrotnym

Ten nadzwyczajny czas oznacza, że mamy prawo od polityków wymagać znacznie więcej niż zazwyczaj. Że będą myśleć w kategoriach racji stanu, a nie doraźnej politycznej bitwy.

Aktualizacja: 24.02.2022 23:59 Publikacja: 24.02.2022 19:14

Michał Szułdrzyński: Polska polityka w punkcie zwrotnym

Foto: PAP/Leszek Szymański

Wojska rosyjskie rozpoczęły inwazję na Ukrainę, co diametralnie zmienia sytuację, w której znalazła się polska polityka. Wojna nie była tak blisko od 1945 r., a nasze bezpieczeństwo narodowe nie było tak zagrożone od 1993 r., gdy ostatni żołnierz Armii Czerwonej opuścił Polskę po niemal pięciu dziesięcioleciach. Gdy pod koniec lat 90. kraje Europy Środkowej wstępowały do NATO, Moskwa była zbyt słaba, by się temu przeciwstawić. Ale przez ostatnie 20 lat Władimir Putin robił wszystko, by odbudować rosyjskie imperium. Wojna z Ukrainą ma być właśnie dowodem jego potęgi. Dlatego również w naszej polityce nastał czas zupełnie nadzwyczajny. Zarówno polityka, jak i debata publiczna muszą zostać przestawione na inne tory.

Innymi słowy: to punkt zwrotny w polityce, jej zupełny reset. Polacy z niepokojem obserwują doniesienia zza wschodniej granicy, nie mogąc uwierzyć, że jednak Putin zdobył się na to, by w środku Europy rozpętać wojnę lądową, powietrzną i morską. I z pewnością nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Cała klasa polityczna musi na te lęki i niepokoje odpowiedzieć jednomyślnie i nie rozgrywać ich we własnych politycznych celach. Tym różnią się mężowie stanu od populistów, że uśmierzają niepokoje społeczne, zamiast je podsycać.

Czytaj więcej

Jędrzej Bielecki: Putin zmylił Zachód

Zainteresowanie tematami bezpieczeństwa na wschodzie w naturalny sposób zmieni też hierarchię ważności tematów: na plan dalszy zejdzie polityczna piana, codzienne spory, ale też sprawy poważne – pandemia, inflacja, afera dotycząca nadużywania Pegasusa przez służby w celach politycznych. I właśnie w tym sensie naszą politykę czeka reset. Ale ten nadzwyczajny czas oznacza też, że mamy prawo od polityków wymagać znacznie więcej niż zazwyczaj. Że będą myśleć w kategoriach racji stanu, a nie doraźnej politycznej bitwy. Różnice pozostaną, bo taka jest natura polityki, ale to naprawdę nie czas na błazenadę. PiS powinien dać sobie spokój z wylewaniem żali wobec Berlina czy Brukseli, że nie dość uważanie słuchały naszych ostrzeżeń co do agresywnych planów Kremla. Bo tym ostrzeżeniom towarzyszyła równocześnie próba budowy sojuszu ze skrajną antyeuropejską prawicą, która w Putinie widzi patrona nowego „rozsądnego konserwatyzmu". Niezbyt wiarygodnie brzmiały też ostrzeżenia przed uzależnianiem się Zachodu energetycznie

od Rosji za pomocą Nord Stream 2, głoszone przez kraj, który trzy czwarte węgla, sporą część ropy i połowę gazu importuje z Rosji. Choć akurat w sprawie tego ostatniego obecny rząd zrobił wiele, by przestać go sprowadzać. Nie zmienia to jednak faktu, że antyzachodnia retoryka, wojna z Unią Europejską, obrażenie się na rządy Joe Bidena to poważne błędy w polityce zagranicznej PiS.

Czytaj więcej

Bogusław Chrabota: Solidarni z Ukrainą

Niemniej, jeśli dziś jednym z głównych postulatów Platformy Obywatelskiej jest odwrócenie reform sądowych, można zapytać, czy chodzi jej o rację stanu, czy o politykę. Niezależne sądownictwo jest fundamentem demokracji i PiS w tej sprawie ma sporo za uszami, ale czy pierwszy dzień rosyjskiej inwazji to czas na żądanie od PiS wycofania się ze swoich niemądrych reform? Nie, nie chodzi mi o żadną taryfę ulgową ze strony opozycji. Z błędów rządzących trzeba wyciągnąć wnioski i Polska musi działać tak, by w przyszłości zwiększać, a nie zmniejszać, swoje bezpieczeństwo. Ale ten nadzwyczajny czas to nie moment na rachunki krzywd i wzajemne żale.

Przede wszystkim polityka zagraniczna musi przestać być uprawiana na użytek wewnętrzny. Przez ostatnie lata relacje z naszymi ważnymi partnerami często podporządkowane były efektowi sondażowemu, a nie zwiększeniu bezpieczeństwa Polski. Absurdalne niekiedy wojny z Unią Europejską, czy szerzej Zachodem, były konsekwencją zamierzeń polityki krajowej i właśnie jej padały ofiarą. To musi się natychmiast skończyć.

Sprawy kluczowe dla naszego bezpieczeństwa wykraczają poza jedną kadencję i interesy jednej partii. Politycy muszą dziś mówić jednym językiem, bo tego wymaga sytuacja. Tak się stanie tylko wtedy, gdy cała klasa zachowywać się będzie odpowiedzialnie, a rządzący będą konsultować się w kluczowych sprawach z najważniejszymi siłami opozycyjnymi.

To na sprawujących władzę spoczywa największa odpowiedzialność, oni podejmują decyzje. Ale jeśli chcemy stawić czoła Putinowi, pora przestać walczyć na śmierć i życie ze sobą. To nie czas na politykę twitterową ani utarczki w stylu piaskownicy. Czas na rozliczenia jeszcze nadejdzie, teraz chwila na coś zupełnie innego: na solidarność z Ukrainą i niedokładanie swej cegiełki do chaosu, który usiłuje nam zafundować Władimir Putin.

O tym samym powinny pamiętać również media i komentatorzy.

Wojska rosyjskie rozpoczęły inwazję na Ukrainę, co diametralnie zmienia sytuację, w której znalazła się polska polityka. Wojna nie była tak blisko od 1945 r., a nasze bezpieczeństwo narodowe nie było tak zagrożone od 1993 r., gdy ostatni żołnierz Armii Czerwonej opuścił Polskę po niemal pięciu dziesięcioleciach. Gdy pod koniec lat 90. kraje Europy Środkowej wstępowały do NATO, Moskwa była zbyt słaba, by się temu przeciwstawić. Ale przez ostatnie 20 lat Władimir Putin robił wszystko, by odbudować rosyjskie imperium. Wojna z Ukrainą ma być właśnie dowodem jego potęgi. Dlatego również w naszej polityce nastał czas zupełnie nadzwyczajny. Zarówno polityka, jak i debata publiczna muszą zostać przestawione na inne tory.

Pozostało 85% artykułu
Komentarze
Joanna Ćwiek-Świdecka: Być sigmą – czemó młodzi wymyślają takie słówka?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Kurs na gospodarczy patriotyzm i przeciw globalizacji. Pożegnanie Rafała Trzaskowskiego z liberalizmem
Komentarze
Dlaczego Mercosur jest gospodarczą i geopolityczną szansą dla Unii Europejskiej
Komentarze
Jerzy Haszczyński: Koniec Baszara Asada, wielkiego zbrodniarza. Czego początek?
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Komentarze
Idą wybory, więc Tusk i Hołownia są skazani na szorstką przyjaźń