Bartkiewicz: Dlaczego Schetyna zjada Nowoczesną?

Rozbijanie od środka Nowoczesnej przez PO wydaje się nieracjonalne z punktu widzenia deklaracji polityków Platformy dotyczących budowy jednej, dużej listy opozycji w wyborach do PE i Sejmu. Ale może PO wcale nie chce budować takiej listy?

Aktualizacja: 06.12.2018 10:41 Publikacja: 06.12.2018 09:55

Grzegorz Schetyna

Grzegorz Schetyna

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Według niedawnego sondażu Pollster wspólna lista złożona z PO, Nowoczesnej, SLD, PSL, i Partii Razem, mogłaby wziąć w wyborach 50 proc. głosów – i skutecznie odsunąć PiS od władzy. Problem w tym, że po odsunięciu PiS od władzy trzeba jeszcze Polską rządzić. A perspektywa rządu, w którym obok Katarzyny Lubnauer zasiadałby Adrian Zandberg i w którym Włodzimierz Czarzasty targowałby się o stanowiska dla swoich działaczy z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem nie jest tym – mówiąc eufemistycznie – o czym marzy Schetyna.

Pozostało 88% artykułu

Dostęp do artykułu wymaga aktywnej subskrypcji!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Komentarze
Andrzej Łomanowski: Zełenski zakończył kadencję. Jak długo jeszcze będzie prezydentem Ukrainy?
Komentarze
Jerzy Haszczyński: Koszmar Izraela. Netanjahu na czarnej liście razem z terrorystami z Hamasu
Komentarze
Jerzy Haszczyński: Po śmierci Ebrahima Raisiego Iran we mgle
Komentarze
Kamil Kołsut: Jacek Góralski wziął przykład z góry. Była Wieczysta, została czysta
Komentarze
Artur Bartkiewicz: „Wara od Polski”. Takich słów premiera Donalda Tuska potrzebujemy
Materiał Promocyjny
Technologia na etacie. Jak zbudować efektywny HR i skutecznie zarządzać kapitałem ludzkim?