Poetyka generał Anodiny wraca

Kilka dni przed rocznicą katastrofy smoleńskiej w rosyjskiej gazecie pojawia się tekst, który sugeruje wyolbrzymione żądania Polski związane z planami wzniesienia pomnika ofiar w miejscu tragedii.

Publikacja: 04.04.2013 20:44

Wiadomo było, że taka publikacja wywoła w Polsce reakcję. Posypią się pytania do polskich władz, namnożą się komentarze, oskarżenia. Krótko mówiąc – wzrośnie temperatura polityczna. I znowu będzie to efekt działania Moskwy, lubującej się w grach politycznych w państwach, które kiedyś miała pod butem.

Nie wiadomo natomiast, jak taki tekst powstaje? Przecież nie każdy prowokujący sąsiadów artykuł redaguje Kreml. Ten opublikowały „Izwiestia". A jest to – co może być jakimś tropem – gazeta, która miała w ostatnich latach wśród właścicieli firmy z Kremlem kojarzące się jednoznacznie. Takie jak Gazprom, Sogaz lub Bank Rossija, w którym ponoć – to kluczowe słowo, bo to rosyjska tajemnica tajemnic – udziały ma Władimir Putin.

Niezależnie od drogi, którą nieprawdziwe wieści dotarły do „Izwiestii", wpisują się one w poetykę wcześniej najlepiej reprezentowaną przez generał Anodinę i jej MAK.

To poetyka, w której Polska nie dorosła do tego, by ją traktować poważnie. To poetyka, dzięki której czytelnik z Filipin, RPA czy Argentyny dowiedział się w ostatnich latach o naszym kraju jednego: że pijany generał usiadł za sterami najważniejszego samolotu i doprowadził do katastrofy, w której zginął prezydent i dziesiątki dygnitarzy.

I tego czytelnika już nic nie przekona, że inny raport, inna komisja mówi na ten temat coś innego. Całe szczęście – waga wieści z „Izwiestii" nie jest tego kalibru. Filipińczyk nie dowie się, że Polska jest tak zachłanna, iż chciałaby zagarnąć 10 hektarów rosyjskiej ziemi, by tam postawić pomnik.

Nie mam złudzeń. Utwory w tej poetyce jeszcze w Rosji powstaną. Za długo polskie władze wierzyły w partnerską współpracę z Moskwą w sprawie katastrofy smoleńskiej. Zdecydowanie za późno minister Sikorski oświadczył, że jesteśmy „rozczarowani impasem".

Po co Rosja kłamie w sprawie pomnika smoleńskiego?

Wiadomo było, że taka publikacja wywoła w Polsce reakcję. Posypią się pytania do polskich władz, namnożą się komentarze, oskarżenia. Krótko mówiąc – wzrośnie temperatura polityczna. I znowu będzie to efekt działania Moskwy, lubującej się w grach politycznych w państwach, które kiedyś miała pod butem.

Nie wiadomo natomiast, jak taki tekst powstaje? Przecież nie każdy prowokujący sąsiadów artykuł redaguje Kreml. Ten opublikowały „Izwiestia". A jest to – co może być jakimś tropem – gazeta, która miała w ostatnich latach wśród właścicieli firmy z Kremlem kojarzące się jednoznacznie. Takie jak Gazprom, Sogaz lub Bank Rossija, w którym ponoć – to kluczowe słowo, bo to rosyjska tajemnica tajemnic – udziały ma Władimir Putin.

Komentarze
Bogusław Chrabota: O dotacji dla PiS rozstrzygną nie sędziowie SN, a polityka
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Rusłan Szoszyn: Broń atomowa na Białorusi to problem dla Aleksandra Łukaszenki, nie dla Polski
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: PiS nie skończy jak SLD. Rozliczenia nie pogrążą Kaczyńskiego
Komentarze
Joanna Ćwiek-Świdecka: Edukacja zdrowotna? Nie można ciągle myśleć o seksie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Komentarze
Bogusław Chrabota: Tusk zdecydował ws. TVN i Polsatu. Woluntaryzm czy konieczność