Reklama

Andrzej Łomanowski: A Putin nie tonie

Na trzy miesiące przed wyborami parlamentarnymi w Rosji rządząca partia Jedna Rosja błyskawicznie traci popularność.

Aktualizacja: 07.06.2016 22:51 Publikacja: 07.06.2016 19:53

Andrzej Łomanowski: A Putin nie tonie

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała

Same wybory również. Według części socjologów to zupełnie naturalny proces – opozycja zaczęła być aktywna i odbiera głosy rządzącym. A ci – co też naturalne – tracą z powodu pogarszającej się sytuacji gospodarczej.

Jednak zupełnie nie do wyjaśnienia jest, że wraz z początkiem kampanii wyborczej w Rosji wyborcy zaczęli tracić zainteresowanie samymi wyborami. Tak jakby z góry założyli, że to i tak nic nie zmieni.

Jeśli tak, to mają pewnie rację, wystarczy przypomnieć poprzedni maraton wyborczy na przełomie 2011 i 2012 roku. Wyniki wyborów zarówno parlamentarnych, jak i prezydenckich zostały zakwestionowane przez znaczną część wyborców, którzy wyszli na ulice największych miast.

Ale nawet uliczne manifestacje nic nie dały. Ci, których wtedy wybrano (łącznie z prezydentem Putinem), rządzą do dziś. A o ówczesnych wielotysięcznych protestach pamiętają już tylko niektórzy ich uczestnicy, siedzący w rosyjskich więzieniach.

Dziś w Rosji mówią: „w tej kampanii nic się nie dzieje", i patrzą – jedni z zazdrością, a inni ze zdumieniem – na głosowania na Ukrainie, w Polsce czy teraz w USA, zajadłą walkę polityczną, której wynik jest nieznany do ostatniej chwili. A każdy oddany głos ma swoją wagę i o czymś decyduje.

Reklama
Reklama

Patrzą, jednak w Rosji by tego samego nie chcieli. Badania socjologiczne wskazują bowiem, że wszystkie instytucje władzy wykonawczej cieszą się cały czas niezachwianym zaufaniem. Zatem: coraz mniej Rosjan interesuje się, kto w ich imieniu zasiada w parlamencie. Najważniejsze dla nich jest to, że na Kremlu siedzi Władimir Putin.

Komentarze
Bogusław Chrabota: Wizyta zakończona sukcesem
Komentarze
Jędrzej Bielecki: Ratunek dla Ukrainy. Donald Tusk dał radę, Karol Nawrocki nie
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Dlaczego Karol Nawrocki atakuje Okrągły Stół? Gra toczy się o pamięć i władzę
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Czy Zełenski zrozumie, że Nawrocki stał się zakładnikiem Brauna i Mentzena
Komentarze
Bogusław Chrabota: Psi bilans. Dlaczego Karol Nawrocki stoi po złej stronie historii?
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama