Walka z uciekającymi reklamami w Internecie

Czy promocyjne banery, które trzeba gonić kursorem po całym ekranie, łamią polskie przepisy? UOKiK wziął pod lupę firmy wpuszczające uciążliwe reklamy do sieci

Aktualizacja: 11.08.2009 13:08 Publikacja: 11.08.2009 02:17

Walka z uciekającymi reklamami w Internecie

Foto: www.sxc.hu

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zarchiwizował kilka rodzajów reklam, które mogą być przez użytkowników odbierane jako uciążliwe, i analizuje, czy są zgodne z przepisami. – Chodzi m.in. o okienka, których nie można zamknąć, bo w ogóle nie mają krzyżyka albo chowa się on za belką przeglądarki. Badamy też te, w których krzyżyk co prawda jest, ale gdy chcemy najechać na niego kursorem, to zaczyna uciekać – mówi Łukasz Wroński z UOKiK.

Na razie nie może ujawniać, na czyje zlecenie powstały te reklamy. – Jesienią powinniśmy mieć już wyniki analiz. Wówczas zadecydujemy, czy przeciwko reklamodawcom będą podejmowane dalsze kroki – wyjaśnia Wroński.

Jakie konsekwencje mogą oni ponieść? Maksymalna kara to nawet 10 proc. przychodów osiągniętych w poprzednim roku. Prawdopodobnie kary nie będą tak surowe, jednak nawet symboliczne mogłyby przyczynić się do ucywilizowania reklamy w sieci.

Zadzwoniliśmy do jednej z agencji, które zajmują się profesjonalnym przygotowaniem banerów graficznych do Internetu. – Zdarzają się klienci, którzy wprost mówią nam, że okienka mogą się zamykać dopiero po pewnym czasie – przyznał proszący o zachowanie anonimowości pracownik. – Jeden nawet zażądał, by po kliknięciu na krzyżyk, który normalnie likwiduje reklamę, użytkownik był odsyłany na jego stronę.

Jego zdaniem dużo większym problemem jest jednak swego rodzaju niechlujstwo niektórych agencji przygotowujących reklamę. – Żeby mieć pewność, że działa poprawnie, powinna być przetestowana na wielu przeglądarkach internetowych, działających na różnych systemach komputerowych. Najczęściej jednak sprawdza się ją tylko na kilku przeglądarkach. Są i tacy, którzy projektują wyłącznie pod Internet Explorer – tłumaczy ekspert. Efekt? To, co działa poprawnie na jednej przeglądarce, na innej może już nie dać się zamknąć.

Pojawia się pytanie o skuteczność reklam, które wymuszają na internautach wchodzenie na strony WWW. – Moim zdaniem jest żadna albo prawie żadna – ocenia Daniel Lenarczyk, dyrektor zarządzający ZenithOptimedia Group. – Być może znajdą się osoby, które po przekierowaniu na reklamowaną stronę zainteresują się publikowaną tam treścią. Zdecydowana większość po prostu jednak jak najszybciej ją zamknie, nie wnikając, co się na niej znajduje – tłumaczy ekspert.

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zarchiwizował kilka rodzajów reklam, które mogą być przez użytkowników odbierane jako uciążliwe, i analizuje, czy są zgodne z przepisami. – Chodzi m.in. o okienka, których nie można zamknąć, bo w ogóle nie mają krzyżyka albo chowa się on za belką przeglądarki. Badamy też te, w których krzyżyk co prawda jest, ale gdy chcemy najechać na niego kursorem, to zaczyna uciekać – mówi Łukasz Wroński z UOKiK.

W sądzie i w urzędzie
Nowa funkcja w mObywatelu. Przyda się na starość
Prawo drogowe
Trudniej będzie zdać egzamin na prawo jazdy. Wchodzi w życie "prawo Klimczaka"
Praca, Emerytury i renty
Część seniorów dostanie w lipcu dwa przelewy. Zasady wypłaty renty wdowiej
Edukacja i wychowanie
Jakie są najlepsze uczelnie w Polsce? Opublikowano ranking Perspektywy 2025
Zawody prawnicze
Ranking kancelarii prawniczych 2025. Znamy zwycięzców