Ustawa o zmianie ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz niektórych innych ustaw stanowi implementację dwóch unijnych dyrektyw. Polska była znacznie spóźniona z ich wdrożeniem. Pierwsza dotyczy praw autorskich na jednolitym rynku cyfrowym. O tę implementacje media i filmowcy zabiegali jeszcze w poprzedniej kadencji parlamentu (termin upłynął w czerwcu 2021 r.). Działania te zostały zintensyfikowane od początku tego roku, gdy w Sejmie zaczęto prace nad projektem implementacji. Boje toczyły się najpierw na etapie prac rządowych, a potem parlamentarnych, gdyż korzystne dla mediów i twórców przypisy znikały z kolejnych wersji projektu i dopiero po protestach tych środowisk były przywracane. Podpis prezydenta ostatecznie kończy tę walkę.
Czytaj więcej
Prezes UKE będzie prowadził mediacje pomiędzy wydawcami prasy a big-techami w sprawie wynagrodzen...
Prawa do tantiem z internetu dla współtwórców i wykonawców
Dyrektywa, a za nią krajowa ustawa, przyznaje współtwórcom utworów audiowizualnych (jak filmy czy seriale) prawo do dodatkowego wynagrodzenia za „publiczne udostępnianie ich w taki sposób, by każdy mógł mieć do nich dostęp w miejscu i czasie przez siebie wybranym”. Pod tym terminem kryje się prawo do tantiem za odtworzenia w serwisach streamingowych czy VOD, którego prawo autorskie w dotychczasowym brzmieniu nie przyznawało. Podobne uprawnienie zyskają też artyści wykonujący utwory literackie, publicystyczne, naukowe lub muzyczne (a także słowno-muzyczne) oraz opracowania takich utworów udostępniane w powyżej opisany sposób. To ostatnie uprawnienie przewiduje art. 1 pkt. 21, który wejdzie w życie po 6 miesiącach od ogłoszenia ustawy. Pozostałe przepisy zaś zaczną obowiązywać po miesiącu.
Czytaj więcej
Walka trwała 1145 dni, ale filmowcy doczekali się ustawy gwarantującej im tantiemy za filmy wyświ...
Nowe prawa dla wydawców i rozszerzenie dozwolonego użytku
Ustawa przyznaje też wydawcom prasowym prawo do dodatkowego wynagrodzenia za korzystanie z ich utworów przez „dostawców usług społeczeństwa informatycznego”, czyli platformy internetowe. Diabeł jednak tkwi w szczegółach, gdyż dokładną wysokość wynagrodzenia wydawcy będą musieli wynegocjować z platformami. Tej kwestii dotyczyły też ostatnie protesty mediów, podczas których wskazywano na znacznie silniejszą pozycję negocjacyjną cyfrowych gigantów oraz zatajanie przez nich prawdziwych informacji o zyskach czerpanych z wykorzystywania treści prasowych. Na etapie prac senackich wprowadzono więc dodatkowy przepis, że w razie problemów z dogadaniem się co do wysokości opłat, możliwe będzie przeprowadzenie mediacji przez prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej.