W jaskini Arma Veirana we włoskiej Ligurii archeolodzy odkopali grób sześciotygodniowej dziewczynki. Nigdy się już nie dowiemy, czy zdążono jej nadać imię, w każdym razie badacze z Uniwersytetu w Montrealu, którzy prowadzili wykopaliska, nazwali ją Neve. Przy osesku znaleziono małe przewiercone muszelki, tzw. sercówki (Columbella rustica). Analiza zawartości tego grobu sprzed 10 tys. lat zajęła badaczom pięć lat, wnioski opublikowali w artykule na łamach „Journal of Archaeological Method and Theory”. Analiza muszelek okazała się kluczowa.
Przewiercone muszelki i kamyki nie mogły służyć temu dziecku jako ozdoby, na to było ono jeszcze za małe.
W grobie znaleziono 84 przewiercone, z dziurką, sercówki, każda wielkości około centymetra, oraz cztery nieco większe kamyki, także przewiercone. Rozwój technik badawczych stosowanych w archeologii, jaki dokonał się w ostatnich latach, umożliwia nowe spojrzenie na groby, w których zmarłym towarzyszą ozdoby. Tak właśnie było w przypadku Neve. „Dzięki fotogrametrii byliśmy w stanie stworzyć model 3D maleńkiego szkieletu, wrażliwego niczym masło. Dysponując takim modelem, mogliśmy precyzyjnie ustalić położenie, pozycję każdej muszelki i kamyka, gdzie spoczywały na ciele niemowlęcia” – wyjaśnia Claudine Gravel-Miguel z Uniwersytetu Arizony, którą koledzy z Montrealu poprosili o współpracę.
Ich rozkład był następujący. Na głowie 20 muszelek plus kamyk, na ramionach 10 muszelek plus dwa kamyki, na tułowiu 25, na stopach 10 muszelek, na plecach 14 muszelek plus kamyk, a także 5 muszelek oddalonych nieco od ciała. Taki rozkład sercówek skłonił badaczy do wniosku, że były naszyte na jakiś pas, prawdopodobnie skórzany, służący do przenoszenia noworodka – było to swego rodzaju nosidełko. Potrzeba transportowania w ten sposób niemowlęcia narodziła się już wtedy, gdy praludzie stali się dwunożni; pojawił się wówczas wynalazek „chusty”.
Przewiercone muszelki i kamyki nie mogły służyć temu dziecku jako ozdoby, na to było ono jeszcze za małe. Natomiast z powodzeniem mogły być naszyte na wstęgę, pas czy „chustę” do noszenia dziecka. Naszyte na nią muszelki wydawały przy poruszeniu specyficzny dźwięk – kliknięcia pełniące jakąś funkcję, choćby uspokajania czy usypiania.