Mity o chorobach Hitlera. Na co chorował wódz III Rzeszy?

Nic nie budzi tak wielu emocji u ludzi, jak zdrowie tych, którzy autokratycznie dzierżą nad nimi ster władzy. Jak świat światem poddani uważnie przyglądali się swoim władcom, zwracając uwagę na jakikolwiek przejaw zmiany w ich kondycji fizycznej.

Publikacja: 07.03.2024 21:00

Po 1939 r. Amerykanie uwielbiali żartować sobie z przywódców III Rzeszy i ich wyglądu. Charlie Chapl

Po 1939 r. Amerykanie uwielbiali żartować sobie z przywódców III Rzeszy i ich wyglądu. Charlie Chaplin w filmie „Dyktator” szczególnie dotkliwie zadrwił sobie z megalomanii i zmiennych nastrojów emocjonalnych Hitlera. Kiedy film ukazał się na ekranach kin, niezwykłą popularnością cieszyła się piosenka „Hitler has only got one ball”

Foto: Szymonel/Wikimedia Commons

Echnaton, Aleksander Macedoński, Herod Wielki, Gajusz Juliusz Cezar, Henryk VIII, Iwan Groźny, Jerzy III, Stalin czy Hitler byli uważnie obserwowani przez najbliższe otoczenie. Wiedza o ich chorobach była klasyfikowana jako największa tajemnica państwowa. Dzisiaj świat uważnie przygląda się kondycji dwóch ludzi: Władimira Putina i Joe Bidena. Zarówno w mediach nurtu głównego, jak i niezależnych ośrodkach informacyjnych pojawiają się od dwóch lat spekulacje na temat zdrowia obu tych przywódców. Niektórzy „znawcy” dostrzegają u nich zaawansowane objawy choroby neurodegeneracyjnej, inni przekonują, że Putin bez wątpienia umiera na raka, a Biden powoli traci pamięć. Jeszcze inni konstruują wymyślne teorie na temat rozwijających się chorób umysłowych u obu polityków. Czas mija, a wszystkie te domysły okazują się mało trafne. Ta żonglerka plotkami przypomina mi przedwojenną i powojenną obsesję doszukiwania się chorób u Adolfa Hitlera i przywódców III Rzeszy.

Czytaj więcej

Most Ludendorffa. Dlaczego zniszczono most na Renie

W 1914 r. angielski porucznik Frederick Joseph Ricketts, tworzący swoje dzieła muzyczne pod pseudonimem artystycznym Kenneth J. Alford, skomponował słynny „Marsz pułkownika Bogeya” (od 1957 r. za sprawą dramatu wojennego w reż. Davida Leana bardziej znany jako „Most na rzece Kwai”). W 1939 r. do tej melodii pewien nieznany autor dopisał takie słowa:

„Hitler has only got one ball,

Göring has two, but very small,

Himmler is rather sim'lar,

But poor old Goebbels has no balls at all”.

Ten uwielbiany przez Anglosasów tekst nawiązywał do popularnych pogłosek, które zresztą do dziś pojawiają się w publicystyce historycznej, że Adolf Hitler cierpiał na wnętrostwo, marszałek Rzeszy Hermann Göring i szef SS Heinrich Himmler mieli mikroorchidyzm, a minister propagandy Joseph Goebbels, którego nazwisko wymawiano w języku angielskim jako „go-balls”, nie miał jąder w ogóle.

Tak naprawdę tylko w jednym przypadku autor wierszyka był bliski prawdy. Göring miał bóle podbrzusza i być może nawet uszkodzone jądro od postrzału kulą policyjną w czasie rozruchów puczu monachijskiego.

A co z Hitlerem? Czy wada rozwojowa polegającą na braku jednego lub obu jąder w mosznie może tłumaczyć jego nerwice, ataki wściekłości, stany lękowe i depresyjne, o których często się słyszy w miernych intelektualnie filmikach dokumentalnych, którymi zalewa nas telewizja i YouTube?

Czy Adolf Hitler naprawdę był ciężko chory?

W 1945 r. amerykański prokurator pochodzenia niemieckiego dr Robert W.M. Kempner, ówczesny zastępca Roberta H. Jacksona, oskarżyciela głównego w czasie procesu przed Międzynarodowym Trybunałem Wojskowym w Norymberdze, otrzymał do „depozytu” napisane po niemiecku oryginalne archiwum medyczne dr. Theo Morella, osobistego lekarza Adolfa Hitlera. Do dzisiaj pozostaje tajemnicą, dlaczego Kempner nie tylko nie zwrócił do archiwum tych dokumentów, nie sporządził ich kopii, nie opublikował materiałów dla innych historyków, ale potajemnie wywiózł je do USA. Materiały te ujrzały światło dzienne dopiero w 1970 r., kiedy Kempner przekazał je niemieckiemu historykowi Wernerowi Maserowi, który napisał książkę „Adolf Hitler. Legenda, mit, rzeczywistość”, w której rzetelnie rozprawiał się m.in. z mitami o zdrowiu przywódcy III Rzeszy.

Czytaj więcej

Kto naprawdę był autorem „Mein Kampf”?

Protokół medyczny Morella to wzór precyzji diagnostycznej. Z opisu wynika, że Hitler bez wątpienia cierpiał z powodu bolesnych wzdęć (łac. meteorismus) i obrzęku w nadbrzuszu. Paradoksalnie stan ten pogarszały trzy czynniki terapeutyczne: bezmięsna dieta, przeciwbólowe pochodne morfiny zawarte w Eukadolu i oraz tabletki Antigas dr. Köstera, które zawierały niewielkie ilości strychniny, jednak to jej kumulacja była prawdopodobnie odpowiedzialna za bóle epigastryczne i w okolicach woreczka żółciowego. Na tym kończyła się lista „chorób” tego zbrodniarza. Badania okolic odbytniczo-płciowych nie wykazały nieprawidłowości. Narządy rozrodcze nie miały żadnych odchyleń od normy ani patologii. Plotka okazała się tylko plotką. Jaki z tego wniosek? Niestety, to nie choroba uratowała miliony istnień ludzkich przed tym potworem, ale gigantyczny wysiłek wojenny wielu narodów. Nie należy liczyć na naturę!

Drodzy Czytelnicy, ten artykuł jest już 400. moim wstępniakiem do „Rzeczy o Historii”. Bardzo dziękuję za liczne listy od Państwa i zawarte w nich słowa uznania i życzliwą krytykę. Zachęcam do odwiedzania naszego niezwykle bogatego archiwum tekstów historycznych na stronie historia.rp.pl, a przed Wielkanocą do zakupu kolejnego numeru kwartalnika „Uważam Rze Historia”, który w całości będzie poświęcony starożytności.

Echnaton, Aleksander Macedoński, Herod Wielki, Gajusz Juliusz Cezar, Henryk VIII, Iwan Groźny, Jerzy III, Stalin czy Hitler byli uważnie obserwowani przez najbliższe otoczenie. Wiedza o ich chorobach była klasyfikowana jako największa tajemnica państwowa. Dzisiaj świat uważnie przygląda się kondycji dwóch ludzi: Władimira Putina i Joe Bidena. Zarówno w mediach nurtu głównego, jak i niezależnych ośrodkach informacyjnych pojawiają się od dwóch lat spekulacje na temat zdrowia obu tych przywódców. Niektórzy „znawcy” dostrzegają u nich zaawansowane objawy choroby neurodegeneracyjnej, inni przekonują, że Putin bez wątpienia umiera na raka, a Biden powoli traci pamięć. Jeszcze inni konstruują wymyślne teorie na temat rozwijających się chorób umysłowych u obu polityków. Czas mija, a wszystkie te domysły okazują się mało trafne. Ta żonglerka plotkami przypomina mi przedwojenną i powojenną obsesję doszukiwania się chorób u Adolfa Hitlera i przywódców III Rzeszy.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Historia świata
Cud nad urną. Harry Truman, cz. IV
Historia świata
Niemieckie „powstanie” przeciw Hitlerowi. Dziwny zryw w Bawarii
Historia świata
Popychały postęp i były źródłem pomysłów. Jak powstawały akademie nauk?
Historia świata
Wenecki Kamieniec. Tam, gdzie Szekspir umieścił akcję „Otella"
Historia świata
„Guernica”: antywojenny manifest Pabla Picassa