Identyfikacja poległych ma wiele oblicz. Na przykład po walkach w listopadzie i grudniu 1914 r. pozostał cmentarz wojenny w Szadkowicach (woj. łódzkie, pow. zduńskowolski). Wskutek ekshumacji i likwidacji innych cmentarzy wojennych ostatecznie pogrzebano tam około 200 poległych. Opierając się na napisach z nagrobków, Błażej Czyżewski podjął próbę zidentyfikowania poległych żołnierzy i ustalenia na podstawie zachowanych dokumentów, w jakich jednostkach służyli, gdzie się urodzili i mieszkali, czy mieli rodzinę.
Proces identyfikacji szczątków westerplatczyków trwa, a szkielety wydobyte podczas prac archeologów z Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku tylko w części zostały rozpoznane. Cel jest jasny – na nowym cmentarzu na Westerplatte spoczną wszyscy zidentyfikowani i odnalezieni obrońcy składnicy, którzy przez 80 lat leżeli w bezimiennych grobach, nieopodal istniejącego od 1945 r. cmentarza.
7 grudnia 2021 r. (80. rocznica japońskiego ataku na Pearl Harbor) oficjalnie ogłoszono zamknięcie programu badawczego zmierzającego do identyfikacji ofiar tej masakry. W ramach programu, realizowanego od 2015 r., zidentyfikowano ponad 350 poległych. W ramach programu armia amerykańska m.in. zinwentaryzowała około 13 tys. kości znalezionych we wraku „USS Oklahoma” zatopionego w wodach portu. Udało się z nich pobrać 5000 próbek DNA. Porównano je z DNA pobranym od żyjących krewnych ofiar ataku na Pearl Harbor. Dzięki temu na cmentarzu w Honolulu pochowano 33 marynarzy, dotychczas bezimiennych.
Metody takie stosowane są również poza Stanami Zjednoczonymi. 12 sierpnia 2021 r. w Warszawie, w Pałacu Prezydenckim, Instytut Pamięci Narodowej ogłosił nazwiska 26 osób – ofiar zbrodni komunistycznych, niemieckiego terroru II wojny światowej i żołnierzy września 1939 r. Rodziny ofiar otrzymały dokumenty potwierdzające tożsamość ich bliskich. Wśród nich są ofiary masowych mordów i pojedynczych egzekucji. Ujawniono dane osób, których szczątki zostały odnalezione w ramach prac Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN i zidentyfikowane dzięki systemowi CODIS, który jest autorskim narzędziem Federalnego Biura Śledczego USA (FBI) służącym do porównywania profili genetycznych.
Mijały dekady, wydawało się, że informacje o identyfikacji ofiar minionych konfliktów będą coraz rzadsze, wręcz sporadyczne. Niestety, imperialne rosyjskie bestialstwo napisało inny scenariusz: niezidentyfikowanych ofiar wojny w Ukrainie jest mnóstwo. Na szczęście władze w Kijowie reagują. Ukraina używa oprogramowania do rozpoznawania twarzy, aby zidentyfikować ciała żołnierzy i cywilów poległych w walkach i poinformować ich rodziny o śmierci. Ministerstwo Obrony Ukrainy zaczęło w ubiegłym roku korzystać z technologii Clearview AI nowojorskiej firmy zajmującej się rozpoznawaniem twarzy. Oprogramowanie porównuje przesłane zdjęcie z materiałami dostępnymi w internecie.