Dane Państwowej Służby Podatkowej Ukrainy za cztery miesiące 2019 r. nie pozostawiają wątpliwości, że zmienił się główny rynek ukraińskiego eksportu. Miejsce wieloletniego lidera zajęła Polska, z udziałem 6,7 proc. eksportu Ukrainy. Na drugim miejscu Rosja (6,2 proc.) przed Egiptem (5,3 proc.), Chinami (5,2 proc.), Turcją (5,2 proc.), Indiami (5,2 proc.), Włochami (5 proc.), Niemcami (4,5 proc.) i Holandią (3,9 proc.).
Jeszcze pięć lat temu eksport z Ukrainy do Rosji stanowił 18,2 proc., podczas kiedy do Polski - 4,9 proc. Jednak od 2014 r. zmieniła się sytuacja polityczna między Rosją a Ukrainą; obecnie trwa między nimi także wojna handlowa - oba kraje wprowadziły szereg ograniczeń na swoje towary, zainicjowane przez Kreml.
„Dyskryminacyjne kroki Rosji pobudzają producentów do szukania nowych rynków w Unii” - tłumaczy powodzenie polskiego rynku wśród ukraińskich eksporterów Roksolana Pidlasa, doradca ministra gospodarki i handlu Ukrainy dla gazety Nowe Wriemia.
Jeżeli chodzi o strukturę ukraińskiego eksportu do Polski, to dominuje produkcja rolna i przemysłu spożywczego (21,4 proc.), przed surowcami - rudą żelaza i żużlami (12,6 proc.), maszynami elektrycznymi (11,9 proc.), metalami czarnymi (11,3 proc.), drewnem i wyrobami z drewna (8,4 proc.), meblami (6,9 proc.), produktami z metali czarnych (3,8 proc.).
Czytaj także: Polski eksport nie przestaje zdumiewać