Zakaz handlu dzielił Polaków od momentu jego wprowadzenia ponad dwa lata temu. Choć początkowo liczba zwolenników i przeciwników rozkładała się mniej więcej po równo, to w miarę spadku liczby handlowych niedziel i rosnącej uciążliwości regulacji przybywało przeciwników.
Czytaj także: Zakaz handlu w niedzielę się chwieje

Epidemia trend spotęgowała, co pokazuje najnowsze badanie ARC Rynek i Opinia. Zdaniem 52 proc. Polaków zakaz powinien być zawieszony przynajmniej do końca roku, przeciwnego zdania jest co trzeci ankietowany. O ile wcześniej argumentacja przeciwników zakazu opierała się głównie na sprzeciwie wobec decydowania przez kogoś innego, kiedy można robić zakupy,o tyle obecnie ich argumentacja wygląda inaczej. Najwięcej głosów zbiera postulat, iż zniesienie zakazu po prostu zmniejszy tłok w sklepach, co jest teraz kluczowym względem bezpieczeństwa.
– Ograniczenie handlu w niedziele już przed pandemią nie cieszyło się uznaniem wszystkich Polaków i budziło wiele emocji. Finalnie skorzystali na nim najbardziej pracownicy handlu, natomiast dla części konsumentów stało się ono pewnym utrudnieniem wpływającym na tryb życia, dokonywania zakupów i sposób spędzania niedziel – mówi dr Adam Czarnecki z ARC Rynek i Opinia. – Pandemia istotnie zmieniła styl życia i konsumpcji, a także wywarła negatywny wpływ na handel, zwłaszcza wielkopowierzchniowy. Wydaje się więc, że choćby tymczasowe przywrócenie handlu we wszystkie niedziele odbiłoby się pozytywnie i na właścicielach centrów handlowych, i na najemcach powierzchni w nich oraz klientach, a – finalnie – także na pracownikach, którzy w ten sposób mogliby zachować miejsce pracy – dodaje.