Negocjowany już od 25 lat będzie zapewne najdłużej opracowywaną umową Unii Europejskiej. Teraz Europa jest już o krok od podpisania tej umowy, bowiem dzisiaj, w środę 3 września, Komisja Europejska przekazała Radzie aż dwa akty – z wnioskiem o zawarcie umów. To nie tylko umowa tzw. FTA (Free Trade Agreement) z krajami Mercosuru, ale też już indywidualna, zmodernizowana umowa między UE a Meksykiem.
Tym samym UE otworzy szeroko drzwi do handlu z głównymi krajami Ameryki Łacińskiej i Południowej – z Meksykiem oraz krajami Mercosuru, czyli Argentyną, Brazylią, Paragwajem i Urugwajem. Cel jest dość jasny, w obliczu narastających problemów z polityką handlową Stanów Zjednoczonych, UE pilnie szuka nowych rynków zbytu. Negocjacje umowy z Mercosurem zostały zakończone jeszcze przed inauguracją Trumpa, teraz są jak znalazł dla wzmacniania europejskiego eksportu towarów. A ten jest niemały, w ub. roku kraje UE wysłały do Mercosuru towary warte 55 mld euro, eksport usług był wart blisko 30 mld euro. Umowa z Meksykiem nie jest nowa, pierwotna umowa została zawarta w 2000 r. UE eksportuje do Meksyku towary i usługi warte ponad 70 mld euro rocznie.