Twarde rozmowy UE-Chiny. Zaskakująco pozytywne wyniki

Żaden z poważnych powodów napięć w chińsko-unijnych stosunkach gospodarczych nie został rozwiązany. Ale obie strony są gotowe do kolejnej rundy „konstruktywnych” rozmów gospodarczych. I znacznie złagodziły wcześniejszą ostrą retorykę.

Publikacja: 26.09.2023 12:26

Europejski komisarz ds. handlu Valdis Dombrovskis i wicepremier Chin He Lifeng podczas konferencji p

Europejski komisarz ds. handlu Valdis Dombrovskis i wicepremier Chin He Lifeng podczas konferencji prasowej w Pekinie

Foto: AFP

To efekt 4-dniowej wizyty w Chinach wiceszefa UE i komisarza ds handlu, Valdisa Dombrovskisa. Między innymi zdecydowano o powołaniu dwóch grup roboczych w celu omówienia kwestii transferu danych w sektorze usług finansowych i dostępu do rynku w przemyśle kosmetycznym, a także mechanizmu rozstrzygania sporów w dostawach surowców, w tym kluczowych dla unijnych firm metali ziem rzadkich. UE i Chiny postanowiły wznowić dialog, a Dombrovskis zapewnił swojego rozmówcę, wicepremiera He Lifenga, że UE chce pozostać częścią „historii sukcesu” Chin – czytamy w chińskim rządowym dzienniku angielskojęzycznym „Global Times”, który zazwyczaj wyraża oficjalne stanowisko rządu w Pekinie.

Czytaj więcej

Unia Europejska idzie na zwarcie z Państwem Środka

„Stanowią one pozytywny sygnał dla świata, w obliczu poważnego światowego pogorszenia koniunktury gospodarczej i szeregu innych wyzwań, że dwie z największych na świecie gospodarek starają się zarządzać dzielącymi ich różnicami i zacieśniać współpracę” — czytamy dalej.

Rozmowy „stosunkowo konstruktywne”

O tym, że rozmowy, według „Global Times” „stosunkowo konstruktywne” będą trudne, nikt nie wątpił jeszcze przed rozpoczęciem tej wizyty. Kraje UE od dawna narzekały na brak równych szans europejskich firm w Chinach i upolitycznienie otoczenia biznesowego.

Ale z drugiej strony unijna gospodarka jest uzależniona od chińskiego łańcucha dostaw. Niepokojący jest również deficyt w handlu z Chinami, który rośnie z roku na rok. W 2021 roku wyniósł on 208,4 mld dolarów, w 2022 już 276,6 mld, a jeśli nic się nie zmieni na tej linii, wkrótce może sięgnąć nawet 400 mld. Wartość obrotów handlowych UE- Chiny w 2022 roku sięgnęła 900 mld dolarów.

Czytaj więcej

Wiceszef KE w Chinach. Chodzi nie tylko o samochody elektryczne

Kluczowe jest więc w tej sytuacji, że podczas wspólnej konferencji prasowej kończącej rozmowy, chiński wicepremier zapewnił, że jego kraj jest skłonny „przyjąć większy import z krajów UE”. Ale zaraz potem dodał : — Chiny mają nadzieję, że UE zachowa powściągliwość w stosowaniu środków zaradczych w handlu i ustabilizuje oczekiwania dotyczące rozwoju handlu między Chinami a UE. Nie powstrzymał się również od krytyki zapowiedzi unijnego dochodzenia w sprawie subsydiów do aut elektrycznych importowanych z Chin. — Strona europejska powinna działać ostrożnie i nadal utrzymywać wolny i otwarty rynek — powiedział wicepremier He Lifeng cytowany przez Bloomberga.

Chińczycy wskazali jednocześnie, że dochodzenie w sprawie chińskich aut elektrycznych nie jest jedynym protekcjonistycznym posunięciem podjętym przez UE. „W ostatnim tygodniu oficjalnie weszła w życie unijna ustawa o europejskich chipach, która wiąże się z ogromnymi dotacjami mającymi wzmocnić unijny przemysł chipów. W czerwcu UE uruchomiła europejską strategię bezpieczeństwa gospodarczego, co stanowi zasadniczo krok w kierunku zmniejszenia ryzyka i stwierdziła, że ​​chińscy dostawcy 5G, Huawei i ZTE, stwarzają znacznie większe ryzyko niż inni dostawcy 5G. Pod taką retoryką niektóre kraje UE podobno podejmują kroki mające na celu wykluczenie Huawei i ZTE, przy czym najnowszym przykładem są Niemcy, których działania spotkały się z ostrą reakcją Chin, a nawet niemieckiego środowiska biznesowego” — czytamy w „Global Times”.

Czytaj więcej

Kapitał ucieka z Chin najmocniej od 2016 roku

Kto by ucierpiał na wojnie handlowej

W każdym razie nic nie wskazuje na to, że Chińczycy mogliby w najbliższej przyszłości usztywnić swoje stanowisko. Chińskie cła byłyby trudne do przewidzenia i mogłyby potencjalnie bardzo utrudnić działalność wielu firm europejskich, w tym francuskie grupy luksusowe, dla których największa gospodarka Azji jest kluczowym rynkiem. To zresztą Francuzi właśnie najbardziej w tej chwili naciskają na usztywnienie unijnego stanowiska w rozmowach z Chinami. Tymczasem wiadomo, że gdyby rzeczywiście do tego doszło, jako pierwsi ucierpieliby niemieccy producenci samochodów luksusowych, zwłaszcza Mercedes i Porsche, marki tak cenione przez chińskich kierowców.

Według obliczeń Allianz Trade, gdyby UE rzeczywiście podwyższyła a o 1 punkt procentowy, straty strony chińskiej wyniosłyby około 8,4 miliarda dolarów. To dużo, ale jedynie 0,2 proc. wartości chińskiego eksportu w porównaniu z 1,5 proc. importu UE. Uzależnienie od chińskich towarów mogłoby więc przerodzić się w asymetryczny szok inflacyjny, ponieważ Europa musiałaby zaakceptować wyższe ceny surowców krytycznych.

Czytaj więcej

Europa boi się Chińczyków? Tencent wydał 6 mld zł na polski Techland

W tym samym czasie Chiny, które są bardziej samowystarczalne mogłyby skierować się na inne rynki i tam poszuk zamienników europejskich towarów. Ana Boata, szefowa badań ekonomicznych w Allianz Trade wskazuje, że w kontekście wysokiej inflacji i rekordowej kampanii zacieśnienia polityki pieniężnej prowadzonej przez Europejski Bank Centralny, Unia Europejska mogłaby nawet wpaść w recesję.

To efekt 4-dniowej wizyty w Chinach wiceszefa UE i komisarza ds handlu, Valdisa Dombrovskisa. Między innymi zdecydowano o powołaniu dwóch grup roboczych w celu omówienia kwestii transferu danych w sektorze usług finansowych i dostępu do rynku w przemyśle kosmetycznym, a także mechanizmu rozstrzygania sporów w dostawach surowców, w tym kluczowych dla unijnych firm metali ziem rzadkich. UE i Chiny postanowiły wznowić dialog, a Dombrovskis zapewnił swojego rozmówcę, wicepremiera He Lifenga, że UE chce pozostać częścią „historii sukcesu” Chin – czytamy w chińskim rządowym dzienniku angielskojęzycznym „Global Times”, który zazwyczaj wyraża oficjalne stanowisko rządu w Pekinie.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Handel
Prezenty świąteczne będą, ale często na raty
Handel
Były szef Abercrombie&Fitch pozywa firmę. Nie chciała płacić za jego prawników
Handel
Przy zakupie zabawek zaczęliśmy trzymać się za portfel
Handel
Ursula von der Leyen grozi Chinom sankcjami za wspieranie Rosji
Handel
Rząd odgrzał stary pomysł. Ale sieci handlowe nie chcą na siłę promować rolników
Materiał Promocyjny
Sztuczna inteligencja zmienia łańcuchy dostaw w okresach wysokiego popytu