Dzień Singla to święto od początku wymyślone i prowadzone przez chiński koncern Alibaba, prowadzący wiele platform internetowych jak Taobao, Tmall czy AliExpress. Choć to twór wyłącznie marketingowy, to jest już globalnym fenomenem – kulturowym i biznesowym. Prawdopodobnie święto zostało wymyślone na początku lat 90. na fali zmian demograficznych i rosnącej liczby osób żyjących w pojedynkę. Ale jako festiwal zakupowy pod hasłem celebrowania stanu wolnego zrodziło się w 2008 r. i od tego czasu z roku na rok nabiera impetu.
Rok temu z tej okazji chińskie serwisy zanotowały w sumie 139 mld dol. sprzedaży (mowa o całym festiwalu, w przypadku niektórych sprzedawców nawet tygodniowym), co oznacza wzrost w ujęciu rocznym o 25 proc. Oznacza to, że jest to dzień z największą sprzedażą internetową na całym świecie, daleko wyprzedzając Black Friday czy Cyber Monday.
Czytaj więcej
Polska nie wdrożyła dotąd unijnej dyrektywy Omnibus, dlatego nadal w internecie będą królowały naciągane promocje. Zwłaszcza z okazji Black Friday, który choć za miesiąc, to już się rozkręca.
Początkowo święto przyjęło się w Chinach, a później na innych rynkach azjatyckich, to dzięki ekspansji np. AliExpress moda na Dzień Singla rozpowszechnia się także w innych krajach, również w Polsce.
W tym roku widać coraz większą liczbę sieci handlowych czy sprzedawców internetowych, którzy z tej okazji ogłaszają specjalne akcje marketingowe i promocje. Robią to tak sprzedawcy elektroniki, jak i drogerie, choć nadal ofert jest sporo mniej niż w związku z innym importowanym zwyczajem, czyli Czarnym Piątkiem. Przynajmniej na razie według AliExpress, Polska była w czołówce zagranicznych rynków z najwyższą sprzedażą na serwisie właśnie podczas Dnia Singla.
W tym roku z tej okazji mocno się promuje także inny azjatycki sprzedawca internetowy, czyli platforma Shopee.
– Dzień Singla, w całości wykreowany przez marketplace Alibaba, pozostawał dotąd festiwalem typowym dla marketplace’ów i skupionym wokół 11 listopada. Z danych płatności Blue Media wynika, że Dzień Singla nie ma jakichś spektakularnych zwyżek w porównaniu z innymi listopadowymi dniami. Wygląda na to, że azjatyckie święto zakupów po prostu przyjęło się jako kolejna okazja do skorzystania z promocji – mówi Marcin Szczur, szef sprzedaży w Blue Media. – Choć możliwe, że w tym roku możemy spodziewać się większego udziału mniejszych e-biznesów, dla których będzie to dodatkowa opcja przyciągnięcia e-konsumentów. Zakupy online są integralna częścią handlu, podlegają też nastrojom gospodarczym i sytuacji rynkowej. W tym roku konsumenci mogą wyjątkowo skrupulatnie poszukiwać dobrych okazji cenowych.
W poprzednich latach Dzień Singla był okazją do zakupu elektroniki, produktów z kategorii moda czy kosmetyków, i to właśnie te branże prowadziły w rankingach sprzedaży. W tym roku, w obliczu rosnącej inflacji, kryzysu energetycznego, wojny w Ukrainie – potrzeby konsumentów mogą skupić się wokół codziennych potrzeb – np. konieczności zakupu artykułów gospodarstwa domowego.
W Polsce rozpoznawalność Dnia Singla rośnie, ale nadal jest na stosunkowo niskim poziomie i obroty sprzedażowe generowane 11 listopada nie skłaniają rynku do dużego zaangażowania – zauważa Grzegorz Szulik, prezes Honey Payment, polskiego fintechu i współtwórca aplikacji do zarządzania finansami DotBee. – Data w przypadku Polski też jest dość niefortunna, bo pokrywa się ze świętem niepodległości. Niemniej uważam, że w kolejnych latach sytuacja się zmieni i wraz z rosnącą popularnością coraz częściej będziemy widzieć oferty związane z Dniem Singla.