Prognozy Credit Agricole nawet przed tą rewizją należały do ostrożnych. Ankietowani pod koniec stycznia przez „Rzeczpospolitą" i „Parkiet" ekonomiści przeciętnie przewidywali, że PKB Polski powiększy się w 2020 r. o 3,2 proc., najwięksi pesymiści mówili o wzroście na poziomie 2,8 proc.
Czytaj także: Co zrobić, by powstrzymać spowolnienie gospodarcze
Obniżka prognoz przez ekonomistów z Credit Agricole może być jednak zapowiedzią fali podobnych rewizji. Głównym jej wyjaśnieniem jest to, że w świetle wstępnego szacunku PKB w 2019 r., koniunktura pod koniec 2019 r. wyraźnie się pogorszyła, co rzutuje na oczekiwania na 2020 r. Na razie to jednak domysły. Szczegółowe dane dotyczące wzrostu i struktury PKB w IV kwartale 2019 r. GUS opublikuje pod koniec lutego.
„Dane o PKB za 2019 r. wskazały na silniejszy od naszych wcześniejszych oczekiwań spadek dynamiki spożycia prywatnego w IV kw. Oczekujemy, że spowolnienie konsumpcji będzie kontynuowane w 2020 r. ze względu na rosnącą skłonność gospodarstw domowych do oszczędzania (w następstwie wyhamowania poprawy sytuacji na rynku pracy), uruchomienie PPK (oddziałujące w kierunku spadku dochodu rozporządzalnego gospodarstw domowych), oczekiwany silny wzrost inflacji, wygasanie korzystnego wpływu wypłat transferów socjalnych oraz nieznaczny spadek zatrudnienia (efekt silnego wzrostu płacy minimalnej i spowolnienia popytu)" – napisali Jakub Borowski, Krystian Jaworski i Jakub Olipra z Credit Agricole.