Japonia rozważy różne opcje, m.in. propozycję deputowanych rządzącej Partii Liberalno-Demokratycznej, tymczasowego obniżenia podatku od sprzedaży towarów, aby wesprzeć gospodarkę, która otrzymała „bardzo mocny cios" w postaci pandemii wirusa. — W najbliższym czasie uwaga skupi się na wirusie. Potem będziemy musieli przywrócić gospodarce Japonii solidną pozycję. Podejmiemy śmiałe, bezprecedensowe kroki, aby to osiągnąć — powiedział Abe na konferencji prasowej po zapowiedzi Białego Domu, że Donald Trump będzie mieć na początku tygodnia wideokonferencję prasową z szefami krajów G7 na temat koronowirusa.
Ważny jest także zdrowy rozsądek.
W „Rzeczpospolitej” otworzyliśmy dostęp do treści dotyczących koronawirusa.
Czytaj więcej www.rp.pl/koronawirus
Japonia chce przewodzić debacie o globalnej koordynacji działań w polityce gospodarczej na forum G7 i G20 — powiedział Abe. — Wpływ koronowirusa na światową gospodarkę jest ogromny, na rynkach doszło do zakłóceń. Rząd będzie koordynować działania z innymi krajami i z Bankiem Japonii.
Kraje obu grup zobowiązały się podejmować wszelkie działania dla odpierania wstrząsów na ich gospodarkę wywoływanych przez wirusa, zrobiły jednak niewiele, aby zapobiec załamaniu się w minionym tygodniu cen aktywów po obawach, że pandemia doprowadzi do recesji.
Rząd Japonii już pracuje nad ogromnym pakietem wydatków z budżetu, a bank centralny ma podjąć dodatkowe kroki w polityce pieniężnej łagodzące napięcia wywołane przez wirusa. Premier Abe polecił swemu bliskiemu współpracownikowi i działaczowi PLD Akira Amari, by rozważył obniżenie progów podatku — poinformował dziennik „Nikkei". Amari, szef ekipy podatkowej w partii omówił już z premierem „różne opcje w budżecie i w działaniach podatkowych", aby wzmocnić wzrost gospodarczy — dodał dziennik.
Rządzący w Japonii wykluczali od dawna obniżenie progów podatku wśród działań mających pobudzić wzrost gospodarczy, bo Japonia musi opanować zadłużenie finansów publicznych, które jest dwukrotnie większe od jej gospodarki i jedno z największych w krajach rozwiniętych. Rząd pomijał dotąd apele deputowanych z opozycji, by obniżył podatek od sprzedaży, a w październiku podwyższył go nawet z 6 do 10 proc. Minister finansów Taro Aso stwierdził w ubiegłym tygodniu, że jego resort nie będzie przeciwny obniżeniu progów podatkowych w ramach działań wspierających gospodarkę, ale nie sprecyzował, które progi mogą zostać obniżone.